

W niedzielę, 1 czerwca, w Przasnyszu odbyło się pierwsze w historii wydarzenie motoryzacyjne pod hasłem „Ogień na tłoki”. Miejscem akcji była stara targowica, która tego dnia zamieniła się w tor do driftu, strefę pokazów i motoryzacyjnych emocji. Organizator wydarzenia – Krzysztof „Panewa – jazda niebezpieczna” – zadbał o to, by każdy, niezależnie od wieku, znalazł coś dla siebie.
– Dzięki uprzejmości mieszkańców i przychylności burmistrza powstało miejsce, gdzie możemy trenować w bezpiecznych warunkach. To dopiero początek – mówił organizator.
W programie wydarzenia znalazły się m.in. przejazdy w ramach drift taxi, pokazy efektownej jazdy bokiem, nauka jazdy dla najmłodszych, małe zawody, a także strefa gastronomiczna, która przyciągała zapachem grillowanych potraw.
Dzień Dziecka okazał się świetną okazją, by połączyć pasję z zabawą i integracją lokalnej społeczności. Frekwencja dopisała, a emocji nie brakowało.
– Takich obiektów jest jak na lekarstwo. Możliwe, iż dzięki temu wydarzeniu powstanie coś jeszcze większego. jeżeli chcemy zmian, musimy działać razem. Przasnysz ma potencjał i dziś to udowodniliśmy – zapowiada Panewa.
Wielu uczestników już teraz deklaruje udział w kolejnych edycjach. jeżeli frekwencja i entuzjazm utrzymają się na takim poziomie, Przasnysz może na dobre zagościć na mapie mazowieckich imprez driftingowych.