Ograni gładko

slowopodlasia.pl 2 godzin temu
Hetman Zamość - Orlęta Radzyń Podlaska 4:0 (3:0)Bramki: Yampol 4, Myszka 12, Sikora 37, Wardęski 72, Orlęta: Nowak – Warda, Miszta, Sawicki (74 Siudaj), Cudowski (74 Olszewski), Morenkov, K. Rycaj (46 D. Rycaj), J. Rycaj (74 Wiewiórka), Pendel, Gęca (46 Grochowski), Obroślak. Orlęta do Zamościa pojechały bez swojego trenera Rafała Dudkiewicza, który w tym dniu zdawał egzaminy licencji trenerskiej UEFA A. Drużynę w zastępstwie poprowadził asystent Bartłomiej Siudaj. Pierwsze minuty meczu toczyły się pod bramką Hetmana. Niestety w 4 minucie gdy po raz pierwszy akcja przeniosła się pod bramkę Orląt padła bramka. Najpierw w słupek uderzył Daniel Eze Tobechukwu, dobitka Yaroslava Yampola znalazła drogę do bramki Huberta Nowaka. Trzy minuty później zagrana z rzutu wolnego piłka przez jednego z zawodników Hetmana odbiła się od poprzeczki i wyszła po za boisko. W 12 minucie z rzutu wolnego z około osiemnastu metrów uderzał Yampol. Piłka odbiła się od jednego z obrońców i wyszła na róg. Po rzucie różnym potężnym strzałem z około dwudziestu metrów na 2:0 podwyższył Marcel Myszka. Pierwszą groźną sytuację Orlęta stworzyły w 20 minucie. Po rzucie wolnym piłka trafiła na głowę Igora Miszty, ale jego strzał minął światło bramki. W 35 minucie od straty bramki Orlęta uratował Nowak. Dwie minuty później po uderzenie z dystansu Kamila Sikory był już bezradny. W 41 minucie strzał Eze na róg sparował bramkarz Orląt. Chwilę później przestrzelił Igor Szczygieł. Pierwszą groźną akcje w drugiej połowie 48 minucie przeprowadzili gospodarze. Sikora strzelił zza pola karnego wysoko nad bramką. Pięć minut później „gotowało” się w polu karnym radzynian. Bez efektu bramkowego. W 61 minucie po rzucie rożnym piłkę głową w kierunku bramki Orląt skierował Dawid Dobromilski. Nowak sparował ten strzał nad poprzeczkę swojej bramki. W 71 minucie Igor Skiba z rzutu wolnego strzelił mocno nie celnie. W odpowiedzi Krzysztof Cudowski znalazł się w dogodnej, ale spudłował. Akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. Miejscowy wywalczyli rzut rożnym po którym piłkę głową do bramki Orląt skierował Jakub Wardęski. Do końca nie wiele już wydarzyło się na boisku i gospodarze wygrali pewnie i zasłużenie 4:0.
Idź do oryginalnego materiału