W sobotę, 26 kwietnia 2025 roku, Warszawa hucznie świętować będzie 1000-lecie koronacji Bolesława Chrobrego – wielką galą na Wybrzeżu Kościuszkowskim z udziałem największych gwiazd polskiej muzyki. Wystąpią Doda, Organek, Oskar Cyms, Kayah, Smolasty, Grzegorz Hyży, Vix.n, Halina Mlynkova, Dawid Tyszkowski, Bovska, Kasia Lins, Bryska, Król, Natalia Szroeder, Lanberry, Margaret, Zalia, Stanisław Soyka, Abradab, Wiktor Dyduła, Mery Spolsky, Kasia Moś, Andrzej Zeńczewski. Tymczasem tego samego dnia w Gnieźnie – Pierwszej Stolicy Polski – odbędą się uroczyste obchody rocznicowe z udziałem posłów i senatorów, a wieczorem rozpocznie się tradycyjne świętowanie dnia św. Wojciecha.
Czemu Warszawa „zawłaszcza” święto Gniezna?
Decyzja o organizacji wielkiego koncertu w Warszawie w tym samym czasie, gdy Gniezno celebruje swoje historyczne dziedzictwo, budzi ogromne kontrowersje. Dodatkowo transmisja wydarzenia w TVP może sprawić, iż mniejsze, ale znacznie bardziej symboliczne uroczystości w Gnieźnie zostaną zepchnięte na margines.
To niezrozumiałe, iż Warszawa organizuje tak dużą imprezę dokładnie wtedy, gdy Gniezno powinno być w centrum uwagi całej Polski.
Mieszkańcy zapytają Trzaskowskiego: Dlaczego?
25 kwietnia, na dzień przed głównymi obchodami, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski pojawi się na gnieźnieńskim Rynku. Mieszkańcy z pewnością zapytają go, dlaczego stolica zdecydowała się na ten krok, zamiast wspierać uroczystości w historycznym sercu Polski.
Po takim obrocie sytuacji, przyjazd Trzaskowskiego do Gniezna może wiązać się z protestami lokalnej społeczności. Niektórzy mówią wprost, iż miasto kandydata na prezydenta RP „napluło Gnieznu w twarz”.
Czy to celowe pomniejszanie znaczenia Gniezna?
W programie warszawskiego święta znajdują się m.in.:
- parada historyczna,
- koncert z udziałem wielu gwiazd,
- pokaz dronów.
Tymczasem Gniezno, które powinno być głównym gospodarzem obchodów, może zostać zepchnięte do roli lokalnego dodatku. Czy to sprawiedliwe?