Najprawdopodobniej chwilę po pogrzebie, gdy żałobnicy i obsługująca pogrzeb firma opuścili cmentarz, z wieńców złożonych na grobie sprawca wyciągnął ok 70 róż.
Warto pamiętać, iż kradzież wiązanki, znicza i innych przedmiotów związanych z miejscem pochówku, w tym roślin ozdobnych, czy elementów metalowych z grobu to przestępstwo, niezależnie od wartości materialnej skradzionej rzeczy. Zgodnie z artykułem 262 Kodeksu karnego kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2. Natomiast kto ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8.
Surowość kary w tym przypadku nie odstrasza cmentarnych hien, głównie dlatego, iż nekropolie są na uboczu. Policja w kraju rocznie odnotowywane ponad tysiąc takich bulwersujących zdarzeń. Te ujawniane są na wielkich nekropoliach w dużych miastach, ale też małych wiejskich cmentarzach. Co warto podkreślić, to część ze sprawców trafia w ręce wymiaru sprawiedliwości.
W jednym z głośnych przypadków z Wrocławia, sprawca ukradł ponad 40 donic z kwiatami, planując ich dalszą sprzedaż. W innym przypadku w Wielkopolsce udało się namierzyć osobę odpowiedzialną za kradzieże dzięki zamontowaniu nadajnika GPS w wiązance pogrzebowej.
Z kradzieżami i aktami wandalizmu na cmentarzach możemy się z nimi spotkać także u nas. Redakcja Lwówecki.info niejednokrotnie informowała o takich przypadkach, m.in. na cmentarzu komunalnym w Lwówku Śląskim, Dłużcu, Uboczu, Popielówku, … Z grobów znikały stroiki, metalowe, głównie mosiężne elementy ozdobne, a choćby fragmenty okalającego cmentarz muru. W ujęciu sprawców, a z pewnością w ich odstraszeniu pomóc mogłyby monitoringi, ale zarządców na to nie stać.
Do kolejnego bulwersującego zdarzenia doszło w tym tygodniu na cmentarzu komunalnym w Lwówku Śląskim. Jak relacjonują nam czytelnicy, najprawdopodobniej tuż po ceremonii pogrzebowej, kiedy żałobnicy i obsługujący ceremonię pracownicy zakładu pogrzebowego opuścili teren cmentarza, nieznany jak na razie sprawca dokonał kradzieży kwiatów złożonych na grobie. Według relacji bliskich zmarłego ze złożonych wieńców wyciągniętych zostało około 70 bordowych i herbacianych róż.
Bliscy podkreślają także, iż absolutnie nie ma mowy, by kwiaty te został np. zjedzone przez dzikie zwierzęta, bo zostały dokładnie wybrane i nie pozostało po nich najmniejszych śladów.
Dla rodziny zmarłego takie działanie jest szczególnie bolesne. To nie tylko zuchwała kradzież, ale przede wszystkim brak szacunku dla pamięci o zmarłym. Bliscy podkreślają, iż wieniec i kwiaty złożone na grobie stanowiły nie tylko wyraz żałoby, ale także symbol pożegnania i miłości.
Policja apeluje o zgłaszanie wszelkich podejrzanych zachowań na cmentarzach, co może pomóc w zapobieganiu podobnym incydentom w przyszłości.