Władze Toronto ujawniły swoje najnowsze plany rozwiązania problemu korków ulicznych w mieście — dzięki proponowanych grzywien i opłat.
Burmistrz Toronto Olivia Chow powiedziała reporterom na briefingu prasowym w piątek, iż miasto chce zająć się złymi zachowaniami na ulicach. Chow stwierdziła, iż Toronto jako rozwijające się miasto ma około 250 pracujących dźwigów, a to oznacza duże budowy i ograniczenia ruchu samochodowego.
Burmistrz stwierdziła, iż miasto podejmie kroki, aby przyspieszyć budowy na głównych ulicach, lepiej koordynować zamknięcia dróg, skrócić te zamknięcia i poprawić egzekwowanie przepisów wobec kierowców łamiących przepisy. Miasto chce również nałożyć nowy podatek od zarządzania korkami na budowniczych, którzy zajmują pasy, aby zachęcić ich do przyspieszenia budowy.
Jej przekaz do deweloperów, którzy mogliby narzekać, gdyby nałożono na nich nową opłatę: „Zróbcie to szybciej”.
Chow powiedziała, iż korki są potęgowane przez kierowców, którzy nielegalnie parkują na ścieżkach rowerowych, a także przez tych, którzy zatrzymują się na ruchliwych pasach z włączonymi światłami awaryjnymi, tworząc za sobą korek.
– Może po prostu dostali gorączki, nie wiem. Albo po prostu coś dostarczyli. To nielegalne, po prostu wkurzające – powiedziała.
Chow dodała, iż chce, aby miasto wykorzystało swój arsenał kamer monitorujących ruch uliczny i kamery samochodowe TTC do wystawiania mandatów za łamanie przepisów.
– Jesteśmy urzędnikami państwowymi. Nie naruszamy prywatności ludzi. Ale jeżeli łamiesz prawo, musimy cię złapać – powiedziała.
Miasto już podniosło grzywny dla kierowców, którzy zatrzymują się na skrzyżowaniach podczas zmiany świateł. „Zablokowanie skrzynki” to teraz grzywna w wysokości 450 dolarów, co stanowi duży wzrost w porównaniu z 90 dolarami, które były pobierane dotychczas. Grzywna za niewłaściwe zatrzymanie się na skrzyżowaniu została również podniesiona dla stref bezpieczeństwa społeczności, ze 120 do 500 dolarów.
Nie chodzi o to, żeby samochody zniknęły
Roger Browne, dyrektor miejskiego wydziału zarządzania ruchem drogowym, powiedział, iż plan zarządzania ruchem ulicznym w mieście ma na celu usprawnienie ruchu wokół Toronto, poprawę niezawodności transportu publicznego, zwiększenie efektywności podróży i poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Pracownicy miasta zaktualizowali plan ograniczenia korków i 27 września poinformują o tym komisję ds. infrastruktury i środowiska. Następnie, w październiku, plan zostanie przekazany radzie miasta.
– jeżeli chodzi o zarządzanie korkami, to nie chodzi o to, żeby samochody zniknęły – powiedział Browne reporterom – Chodzi o lepsze, skuteczniejsze zarządzanie korkami.
Browne dodał, iż miasto rozważa również wprowadzenie zautomatyzowanego systemu egzekwowania przepisów w celu ich monitorowania, opracowanie nowej mapy ograniczeń drogowych i utworzenie nowego pulpitu nawigacyjnego informującego o korkach.
Barbara Gray, dyrektor generalna miejskich usług transportowych, powiedziała, iż projekty budowlane muszą zostać dokończone.
– Myślę, iż wszyscy widzieliśmy, co się dzieje, gdy nie realizujemy projektów kanalizacyjnych i projektów wodociągowych we właściwym czasie. Mamy do czynienia z zawaleniami. A gdy się zdarzają, musimy zarządzać tym jako pracą awaryjną – powiedziała Gray.
Radny Brad Bradford, który reprezentuje Beaches-East York, powiedział, iż korki są poważnym problemem w Toronto, o którym radni często słyszą od wyborców, ale nie jest zwolennikiem podatku dla firm budowlanych.
– Myślę, iż moglibyśmy również rozważyć zmotywowanie ludzi do szybszego ukończenia projektów budowlanych, czy to poprzez obniżenie opłat za pozwolenia na prace, które są wykonywane szybciej, czy też znalezienie sposobu na zachęcenie wykonawców do szybszego wykonywania prac, ponieważ to musi być priorytetem – powiedział.
Richard Lyall, prezes Residential Construction Council of Ontario (RESCON), powiedział, iż jest zaniepokojony proponowanym nowym podatkiem dla budowniczych. Powiedział, iż projekty mieszkaniowe odpowiadają tylko za ułamek projektów powodujących zamknięcia dróg.
– Z tego, co wiem, projekty mieszkaniowe stanowią bardzo mały procent, mniej niż 10, może około pięciu procent, wszystkich zamknięć. Wiecie, budowniczowie nie chcą tam być dłużej, niż muszą – powiedział Lyall – Oczywiście, iż to nie my jesteśmy problemem.
W raporcie, który zostanie rozpatrzony przez komisję rady miasta, pracownicy miasta zwrócili uwagę na inwestycje budowlane związane z prywatnym rozwojem, odnowę infrastruktury i budowę głównych linii transportu publicznego.
„Choć korzyści ekonomiczne płynące z rozwoju przyniosą długoterminowe korzyści mieszkańcom i przedsiębiorstwom w mieście, skutki budowy mają bezpośredni wpływ na przepustowość sieci i mobilność w okolicy” – czytamy w raporcie.
W raporcie wskazano również, iż zmiany w sposobie podróżowania spowodowane pandemią, większa liczba osób powracających do budynków biurowych i uczestnictwo w wydarzeniach w weekendy również wpływają na korki.
„Krótko mówiąc, nastąpił wzrost budownictwa, zmieniły się wzorce i nawyki podróżowania, populacja miasta przez cały czas rośnie, a w rezultacie ogólne korki mają znaczący wpływ na codzienne życie i podróże ludzi”.
Raport stwierdza, iż problem jest złożony i wymaga „kompleksowego i zwinnego podejścia do planowania i koordynacji”.
Pracownicy miasta przedstawili pięć kluczowych działań stanowiących część ich planu:
- Lepsza koordynacja i kontrola prac budowlanych na pasach drogowych.
- Automatyczne egzekwowanie przepisów w celu monitorowania naruszeń przepisów, takich jak blokowanie skrzyżowań, ścieżek rowerowych i nielegalne korzystanie z wydzielonych pasów ruchu dla transportu publicznego.
- Kolejne kroki programu, w ramach którego agenci ruchu drogowego będą rozmieszczani na kluczowych skrzyżowaniach w godzinach szczytu porannego i popołudniowego, aby zarządzać przepływem ruchu, a także dalsze wsparcie programu przez policję Toronto.
- Nowe ramy i metodologia przeglądu i zatwierdzania pozwoleń na wydarzenia specjalne.
- Zwiększanie kar za korki i bezpieczeństwo.
Na podst. CBC
