On naprawdę tak żyje! Odwiedziliśmy Pana Babcię w jego śląskim królestwie

1 godzina temu
Pierwszy fartuch dostał od babci. Kolejne kupował już sam na targu w Rybniku. W jednej kapsie zawsze taszyntuch, bo przy gotowaniu trzeba wycierać pod z czoła, w drugiej szkloki dlo dziecek.
Idź do oryginalnego materiału