Pięć nowych urządzeń ograniczających efekt uboczny chemioterapii zakupiło Miasto Białystok w ramach Budżetu Obywatelskiego. Trzy onkoczepki trafią do Białostockiego Centrum Onkologii (jednostki samorządu województwa), a dwa do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. We wtorek,19.08, podpisano umowy użyczenia urządzeń i zaprezentowano ich funkcje. W spotkaniu uczestniczyła m.in. wicemarszałek Wiesława Burnos, która w zarządzie województwa jest odpowiedzialna za obszar zdrowia.
Zakup onkoczepków to jeden ze zwycięskich projektów Budżetu Obywatelskiego Białegostoku. I to właśnie do mieszkańców Białegostoku Wiesława Burnos skierowała podziękowania za tę inicjatywę.
–To jest nie tylko realna pomoc, ale też nadzieja, która przy leczeniu onkologicznym jest bardzo ważna. Dziękuję białostoczanom w imieniu marszałka województwa, w imieniu zarządu i w swoim imieniu za pamięć o pacjencie onkologicznym – powiedziała wicemarszałek.
Do podziękowań dołączyła również dyrektor BCO Magdalena Joanna Borkowska.
– Na społeczność BCO składają się nie tylko pacjenci, lekarze i organ założycielski, czyli samorząd województwa, ale także mieszkańcy Białegostoku.
Natomiast zastępca dyrektora ds. finansowych USK Beata Kropiewnicka zaznaczyła, iż urządzenie poprawi jakość leczenia pacjentów, a zwłaszcza pacjentek onkologicznych i ich samopoczucie.
Koszt urządzeń to prawie 1 mln złotych (999 999 zł). Zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki podkreślał, iż projekt zakupu onkoczepków to wybór mieszkańców stolicy województwa.
– Budżet obywatelski to takie narzędzie, które służy przede wszystkim realizowaniu potrzeb i oczekiwań lokalnych społeczności. I cieszę się, iż właśnie ten projekt został przegłosowany i mogliśmy go zrealizować – mówił.
Onkoczepki działają na zasadzie schładzania skóry głowy, co zmniejsza ryzyko utraty włosów choćby do 70 proc. Metoda polega na kontrolowanym obniżaniu temperatury skóry głowy podczas podawania cytostatyków. Jak wyjaśniał onkolog dr Piotr Skalij, dzięki zwężeniu naczyń krwionośnych ogranicza się przedostanie leku do mieszków włosów i tym samym zmniejsza się ryzyko ich uszkodzenia.
– Chemioterapia jest coraz bardziej skuteczna. Ale są powikłania, m.in. utrata włosów. Wydaje się, iż nie jest to nic poważnego, ale bywa traumatyzująca dla pacjentów – mówił dr Skalij.
Z onkoczepka cztery lata temu podczas chemioterapii skorzystała pani Agata Gbryjel.
– Mniej więcej na pół godziny przed zabiegiem wkładałam czepek, żeby głowa była schłodzona. Było to początkowo nieprzyjemne, ale w ciągu kilku minut organizm przyzwyczajał się. Miałam ze sobą ciepłe ubrania i koce, bo ten chłód rozprzestrzeniał się na całe ciało. Po zabiegu jeszcze około dwóch godzin musiałam w tym czepku posiedzieć – opowiadała. Dzięki użyciu czepka jej włosy nie wypadły całkowicie, tylko jak mówiła „przerzedziły się”.
Warto dodać, iż BCO w swoich zasobach posiada już dwa systemy onkoczepków. Pacjenci szpitala korzystają z nich od ośmiu lat.
UMWP