Opole 2025. Debiuty jak chrzest bojowy – i dla wykonawców, i dla realizatorów

21 godzin temu

Nie jest łatwo zmierzyć się z dużą sceną i wielką widownią. Szczególnie, jeżeli na tej widowni nie brak pustych sektorów. I na której ze świecą można szukać takiego sektora, który byłby szczelnie wypełniony. A właśnie taką sytuację mieliśmy podczas koncertu Debiuty na otwarcie festiwalu Opole 2025.

Opole 2025 – koncert Debiuty to był chrzest bojowy dla wykonawców

Konkurs dla wykonawców, którzy debiutują w opolskim amfiteatrze – bo faktyczny debiut sceniczny mają już dawno za sobą, choćby z racji udziału w innych festiwalach czy programach typu talent show – to coś, z czym TVP ma problem od lat. Z jednej strony tradycja, z drugiej raczej nikłe zainteresowanie ze strony widzów. I tych w Opolu, i tych przed telewizorami.

Dla części mogło być zresztą szokiem, iż w sieci ich utwory mają mnóstwo wyświetleń. Ale na żywo mało kto pojawia się, by ich posłuchać. Zresztą, frekwencja na koncercie pewnie byłaby jeszcze niższa, gdyby na widowni nie zasiadły liczne grupy wsparcia uczestników konkursu.

Przed laty próbowano różnych formuł, w tym śpiewania utworów konkretnych wykonawców przez młodych artystów. Ale w praktyce najczęściej była to rewia zarzynania klasycznych kompozycji. Do tej pory w sieci można zobaczyć skrzywione miny braci Zielińskich słuchających, jak uczestnicy Debiutów masakrują piosenki Skaldów.

Koncert Debiuty na festiwalu Opole 2025 – nie brak wolnych miejsc na widowni – fot. KOZ

Dlatego pójście w kierunku wykonań autorskich kompozycji przez uczestników koncertu Debiuty – tak jak miało to miejsce na otwarciu festiwalu Opole 2025 – to ruch słuszny. Jak już profanować, to autorskie kompozycje.

Acz trzeba tu uczciwie powiedzieć, iż to, co mieliśmy okazję usłyszeć w wykonaniu uczestników konkursu złe nie było. Wybitne też nie i raczej mało który utwór zapadnie na dłużej w pamięć po tym koncercie. Owszem, zdarzyły się przypadki fałszowania czy śpiewania przez ściśnięte tremą gardło. Ale dramatycznych wykonań jednak nie usłyszeliśmy.

Opole 2025 – Debiuty i hołd dla Breakoutu i Tadeusza Woźniaka

Ze śpiewaniem do pustawej widowni musieli się też mierzyć bardziej uznani wykonawcy. Dotyczyło to zarówno pierwszej części koncertu, w której minirecital utworów Breakoutu zaprezentowali Kuba Badach, Miuosh, Natalia Przybysz i Kasia Kowalska z Piotrem Nalepą.

To samo dotyczyło artystów, którzy śpiewali w czasie, gdy debiutanci byli już po swoich występach, a ich zadaniem było kupić widowni czas na wysyłanie wiadomości SMS z głosami na uczestników konkursu. Tym razem były to utwory zmarłego w ubiegłym roku Tadeusza Woźniaka. Wykonali je Mela Koteluk i Zazula, Piotr Cugowski, a także tercet prowadzących koncert: Bovska, Zalia i Tribbs, do których w pewnym momencie dołączyli uczestnicy koncertu Debiuty na festiwalu Opole 2025.

Uznani wykonawcy w większości podołali kompozycjom. O prowadzących koncert już niekoniecznie można to powiedzieć, choć i tak ich śpiew był lepszy od konferansjerki.

Kamerowa gimnastyka i kreacja prowadzącej

Nie tylko uczestnicy Debiutów przeszli chrzest bojowy. Bo wracając do frekwencji na koncercie, to jego transmisja była nie lada wyzwaniem dla ekipy realizatorów. Może jej członkowie nie musieli się tak napocić, jak przy niesławnym Kabaretonie sprzed kilkunastu lat czy recitalu Jana Pietrzaka, kiedy audytorium gremialnie opuściło amfiteatr, ale kamerzyści i tak musieli się nieźle nagimnastykować, aby zminimalizować wrażenie pustki na widowni. Stąd sporo ciasnych kadrów. Często tych samych osób.

Opole 2025 – podczas koncertu Debiuty na widowni były silne grupy wsparcia uczestników konkursu – fot. KOZ

Pewnym pocieszeniem dla ekipy kamerowej może być to, iż internauci nie tyle zwracali uwagę na pustki w amfiteatrze, co na kreację jednej z prowadzących – Zalii. Konkretnych komentarzy przytaczać jednak nie będę.

Można się zastanawiać, czy to kwestia tego, iż Debiuty i początek festiwalu Opole 2025 przypadły w tygodniu, w czwartek. Ale na pewno sytuacja ta może dać TVP do myślenia.

Z kronikarskiego obowiązku: Karolinkę decyzją jury zdobył Daniel Godson. I zakładam, iż to również będzie przedmiotem ożywionych dyskusji.

Z kolei nagrodę publiczności zdobył Stasiek Kukulski.

Kolejny czwartkowy koncert to święto muzyki hip-hop. W piątek Premiery i SuperJedynki.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału