
Do spółki trafiło zapytanie o możliwość wyjścia – potwierdza prezes Grzegorz Sawicki. Powodem jest brak możliwości zamiany gruntów pod budowę bloków. Przypomnijmy, większościowy udziałowiec, czyli Krajowy Zasób Nieruchomości wskazał działkę, która – zdaniem miasta – nie nadaje się pod budowę lokali mieszkalnych.
– Miasto złożyło wniosek o zamianę, jednak z całej sprawy nic nie wyszło – przyznaje Grzegorz Sawicki. – Próba zamiany trwała bardzo długo. Nie udało się ani w pierwszym terminie, ani w drugim – odwoławczym. Miasto pilnowało terminów. Jednak wszystkie możliwe już minęły, podobnie jak też możliwości odwołania.
– Szkoda, bo sytuacja wydawała się oczywista. Od początku mówiliśmy, iż mieszkań faktycznie nie powinno się tam budować, i iż chcemy ten teren zagospodarować jako zielony, rekreacyjny, dla pobliskich mieszkańców. Monitowaliśmy w KZN-ie, ale cały czas byliśmy ignorowani i do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi. W związku z tym rozpoczęliśmy procedurę wyjścia ze spółki – mówi Adam Leszczyński, rzecznik urzędu miasta.
Opole ma jeszcze jeden mocny argument. Przez cały ten czas Miejski TBS wybudował 160 mieszkań i rozpoczęła budowę kolejnych 140. SIM ani jednego.
Na wyjście Opola ze spółki muszą się zgodzić wszyscy udziałowcy. Chodzi zarówno o samorządy, jak i większościowego udziałowca, którym jest Krajowy Zasób Nieruchomości.
Grzegorz Sawicki, Adam Leszczyński:
Autor: DBK/SP