Jarmark Franciszkański odbywa się w Opolu już po raz XXIII. To doskonała okazja do zakupu rękodzieła oraz degustacji regionalnych przysmaków, ale również do zachwycenia się pięknem muzyki i tańca. W tym roku jarmark został uroczyście otwarty przez bp Rudolfa Pierskałę, prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego oraz gwardiana o. Lucjusza Wójtowicza. Zapytaliśmy uczestników sobotniego dnia jarmarku o to jak się bawili i co polecają.
– Bawię się bardzo dobrze, chodzimy i cieszymy ucho i oko – mówi Gosia.
– Fantastycznie! Jak co roku – stwierdza Irena. – Byliśmy w podziemiach klasztoru o. franciszkanów i bardzo serdecznie polecam.
– Zdecydowanie polecam wyroby i rękodzieło, przede wszystkim manualnie robione pierścionki – mówi Magdalena. – No i oczywiście wędliny.
– Tu się dzieje wszystko – występy ludowe, kapele, jedzenie – wymienia Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. – Zakonnicy zapraszają też do siebie. Warto zajrzeć do nich za mury, bo taka okazja jest tylko ten raz w roku.
– Proponujemy coś co jest specjałem naszej wspólnoty, a więc: przysmak gwardiana, karczek furtiana, czy mięsko brata Jałowca – opowiada o. Lucjusz Wójtowicz, gwardian. – To tak żartobliwie… Oczywiście są też krówki, chleb ze smalcem i ogórkiem oraz śląski kołocz.
Najważniejszym punktem w niedzielnym świętowaniu jest oczywiście Eucharystia. Uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem o. dra Grzegorza Witolda Salamona OFM z uniwersytetu św. Antoniego w Rzymie odbędzie się o godzinie 12:00.
Szczegółowy program: https://www.opole.pl/dla-mieszkanca/aktualnosc/tradycja-rekodzielo-i-dawne-smaki-xxiii-jarmark-franciszkanski
Uczestnicy:
Szersza relacja:
Autor: Paulina Lechowska
GALERIA: