Opole gra z Orkiestrą już 30 lat! Zbiórka do wiaderek i łysi na scenie

1 rok temu

WOŚP Opole. Od początku razem

– Jerzy Owsiak już od samego początku bardzo skutecznie zachęcał młodzież do udziału. Opole gwałtownie podchwyciło spontaniczną inicjatywę i my również mieliśmy pierwszy finał w 1992, ale dwa tygodnie po ogólnopolskiej zbiórce – wspomina Elżbieta Marciniszyn, dyrektorka Młodzieżowego Domu Kultury, który od początku wspiera sztab WOŚP Opole.

Podczas pierwszych edycji wolontariusze zbierali pieniądze do… zapieczętowanych białych wiaderek.

– Puszek jeszcze nie było. W całej Polsce młodzież kwestowała do worków, kartoników i różnych pojemników. Ale serduszka są z nami od początku akcji – mówi.

– Pierwsze edycje wydawały się ryzykowne, zastanawialiśmy się jaki będzie odbiór. Ta akcja jednak chwyciła od początku. Towarzyszy jej wielka energia i entuzjazm, bo cel od początku był szczytny – pomoc w leczeniu chorób serc dzieci.

Dawny finał WOŚP Opole: Długowłosi i łysi z ćwiekami na scenie

Dziś finały WOŚP-u kojarzą się oczywiście ze zbiórką, a akcji towarzyszą imprezy i koncerty gwiazd.

– Dawniej zabawy w plenerze nie było. Zapraszaliśmy opolan na koncert w sali kinowej MDK, gdzie gościliśmy amatorskie zespoły grające różne rodzaje muzyki. Jednocześnie gromadzili się u nas i długowłosi, i łysi z ćwiekami. Mieliśmy trochę stracha, iż coś zaiskrzy i wybuchnie. Ten koncert trwał parę godzin, ale ludzie znakomicie się bawili – wspomina Elżbieta Marciniszyn.

Dodaje, iż choć w sali mieściło się ok. 100 osób, przed budynkiem stały tłumy.

– To przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Wpuszczaliśmy kolejnych ludzi, gdy zwolniło się jakieś miejsce. Nikt nie grymasił. Co ciekawe, gdy młodzi wracali z kwesty, w tłumie robiło się natychmiast przejście, a wolontariuszy traktowano tak, jakby nieśli ze sobą najcenniejszą rzecz. Uwierzyliśmy, iż akcję trzeba kontynuować, bo ma cel, który jednoczy wszystkich.

Elżbieta Marciniszyn podkreśla, iż z MDK-iem od początku współpracuje gastronomia. W związku z tym problem nie są ciepłe posiłki i napoje dla kwestujących.

– Dlatego też w dniu finału nasze podziemia zamieniają się w jedną wielką restaurację. Skala tego wsparcia przez lata jest niesamowita, za co dziękuję – podkreśla.

MDK od początku z WOŚP Opole

Jak traktuje coroczne przygotowania do WOŚP Opole?

– Warto zauważyć, jak młodych ta akcja wciąga, rozwijają się z nią. Z pewnością gdy przychodzą pierwszy raz zaczynają od noszenia przesyłek, listów i szukania sponsorów. Później mają coraz ważniejsze obowiązki. Wśród wolontariuszy mamy kilka par. Niektórzy na finał przychodzą już ze swoimi dziećmi – opowiada dyrektorka MDK.

– Każdego roku zaczynamy się spotykać już we wrześniu. Siadam przed nimi z moim zeszytem, zapisujemy zadania i działamy. To wolontariusze są sercem tej wspaniałej akcji, a ja mam po prostu szczęście do takich świetnych ludzi.

Od 27 lat wolontariuszem WOŚP Opole jest Franciszek Kołodziej.

– Usłyszałem o akcji w telewizji, miałem jakieś 16 lat – wspomina pierwsze finały WOŚP Opole. – To był całkowity spontan, podczas jednego finału, zapytałem, gdzie można się zapisać do sztabu. Aby otrzymać identyfikator trzeba było wypełnić ankietę w sztabie.

I jak dodaje, drugą możliwością było napisanie listu do fundacji z prośbą a przysłanie ankiet. Przychodziły więc pocztą do domu i należało je wypełnione odesłać, wtedy dopiero można było otrzymać identyfikator.

– Przez lata cały ten system został skomputeryzowany i działa, jak dobrze naoliwiona machina – dodaje Franek.

Nie tylko zbiórka do puszek

Przez 30 lat WOŚP to nie tylko zbiórka do puszek. Dlatego, iż fundacja Owsiaka przeprowadziła w Polsce szereg programów m.in. pomagającym wcześniakom, diabetykom – w tym kobietom w ciąży czy cykl badań przesiewowych słuchu. – To również akcje edukacyjne, jak tak z modelem mini fantoma, który dotarł do klas 1-3 w całej Polsce, by uczyć dzieci udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej – podsumowuje Elżbieta Marciniszyn.

Idź do oryginalnego materiału