Opolska barka wyruszy dziś do stoczni, w której zostanie wyremontowana

Fot. Radio Doxa

Druhowie z 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej z Opola od wielu miesięcy zbierali fundusze na to, aby barka została poddana remontowi. Na barce szkoliło się kilka pokoleń młodych harcerzy i żeglarzy.

– Jestem bardzo wzruszona, iż nadeszła ta chwila, bo musieliśmy mieć w sobie wiele cierpliwości i pokory, aby doszło do tego wydarzenia – mówi harcmistrzyni, drużynowa Maria Markuszewka. – Wymienimy dno, aby kolejnych osiemdziesiąt lat ten statek służył harcerzom. Następnym punktem dla mnie – druhny Marysi – jest zebranie pieniędzy na ten remont. Ponad 800 tysięcy złotych mamy do zabrania, żeby zapłacić stoczni za remont. Jednak liczę na ludzi z Opola, z Polski, a choćby z całego świata, iż pomogą, wesprą nas chociaż małymi kwotami i nazbieramy tę kolosalną sumę.

– Jestem w drużynie praktycznie od urodzenia, bo w niej poznali się moi rodzice – mówi Andrzej Zaborowski, harcerz. – Nie wierzyłem, iż uda nam się odbić barkę od brzegu i popłynąć do stoczni. Zaczyna się dziać, popłyniemy, choć przez cały czas zbieramy pieniądze na opłacenie remontu naszej barki. Na razie mamy fundusze na wstępne prace remontowe. Jak każdy harcerz, spędziłem na tej barce wiele długich godzin, jak każdy harcerz zaangażowany z 41. Harcerskiej Drużyny Żeglarskiej. Czasy były piękne. Druhna Marysia dawała młotek, szlifierkę, papier ścierny i musieliśmy ją szlifować. Uczyła nas żeglarstwa, szkutnictwa i uczyła nas tak naprawdę życia.

– Przed nami 53 kilometry do przepłynięcia i pokonanie siedmiu śluz. Mamy nadzieję, iż uda się to dzisiaj przeprowadzić, jeżeli oczywiście nie będzie bocznego wiatru, który uniemożliwi nam to działanie. jeżeli będzie wiało, będziemy musieli się zatrzymać – wymienia Mariusz Przybylski, kapitan żeglugi śródlądowej.

Barka pokona dziś ponad 50 kilometrów drogą wodną. Będzie remontowana w stoczni Koźle. Remont potrwa około trzech miesięcy.

Maria Markuszewka, Andrzej Zaborowski:

autor: KZL