Opolski kościół św. Piotra i Pawła ma już sto lat

2 godzin temu

Razem z biskupem koncelebrowali mszę m. in. kapłani pochodzący z tej parafii oraz kiedyś i w tej chwili w niej pracujący. Ks. prof. Marek Lis odczytał dekret Penitencjarii Apostolskiej. Zgodnie z nim od 26 X 2024 do 1 maja przyszłego roku, uczestnicząc w liturgii w tym kościele lub modląc się tutaj można codziennie zyskać odpust zupełny.

Konsekracja o siódmej rano

– Była to niedziela, siódma rano – mówił po rozpoczęciu mszy św. ks. proboszcz Rudolf Świerc. Przypomniał wydarzenie z 26 października 1924 roku. – Kardynał Adolf Bertram umieścił w ołtarzu relikwie świętych dziewic i męczennic Klemencji i Diodory. A następnie namaścił ołtarz olejem Krzyżma. Namaścił również ściany kościoła, kreśląc na nich znak krzyża w dwunastu miejscach. Po obrzędach konsekracji sprawował ks. kardynał pierwszą mszę św. Trzymam w ręku akt tego historycznego wydarzenia podpisany atramentem przez ks. kardynała Adolfa. Gromadzimy się w tej świątyni dokładnie w setną rocznicę tych wydarzeń. Chcemy Bogu oddać cześć i podziękować za ten kościół i wszystkie łaski tu udzielone.

Budowniczym świątyni był ks. Joseph Kubis. 21 IX 1921 zwrócił się do władz miasta o zgodę na budowę świątyni. Prace rozpoczęły się 23 IV 2023 roku. Pierwszym proboszczem został mianowany ks. Franciszek Sonnek. Pełnił tę funkcję od 25 sierpnia 1925.

– Świątynia jest przede wszystkim miejscem gromadzenia się ludzi na modlitwie i sprawowaniu kultu religijnego – mówił w kazaniu bp Stobrawa. Do niej przychodzą wierni, by oddawać chwałę Bogu, by składać uwielbienie, dziękczynienie i nabierać mocy od Boga do życia, do czynienia dobra, do zwyciężania zła dobrem.

Biskup dziękuje parafianom

– Z wdzięcznością myślimy o architektach, budowniczych, ofiarodawcach, którzy darami i pracą przyczynili się do powstania tej świątyni. Wspominamy dziś budowniczego, ks. prałata Josepha Kubisa, ks. Franciszka Sonnka, pierwszego proboszcza oraz wszystkich kapłanów, którzy w tym kościele głosili słowo Boże i sprawowali Najświętsze Sakramenty. Ale słowa szczerej i szczególnej wdzięczności należą się wam. Jesteście spadkobiercami dzieła rozpoczętego przed stu laty. A dzisiaj razem ze swoim proboszczem i jego wikariuszami tworzycie wspólnotę parafialną. Za troskę o tę świątynię, za jej umiłowanie i wszelkie ofiary składam wam serdeczne „Bóg zapłać”. Czynię to razem z kapłanami, którzy posługiwaliśmy w tej parafii. Mogliśmy się budować waszą wiarą i przywiązaniem do Kościoła i sakramentów świętych.

Uczestnicy pod przewodnictwem biskupa odśpiewali uroczyście „Ciebie Boże wielbimy”. Przedstawiciele parafii, dziękując biskupowi Pawłowi, nazwali go przyjacielem tej wspólnoty. Zaś proboszcza odnowicielem parafialnego kościoła. Za jego wieloletnie wysiłki związane z remontami i upiększaniem świątyni zebrani podziękowali mu owacją na stojąco.

Po zakończeniu liturgii wszyscy zostali zaproszeni na plac kościelny na pączki. W rocznicowych obchodach uczestniczyli obecni i dawni parafianie.

To jest ich kościół

– Należę do tej parafii od 3. roku życia – powiedziała „Opolskiej” pani Marietta. – Wzrusza mnie to, iż należeli do niej także moi dziadkowie, czyli ołma i ołpa raz ich dzieci, także moja mama. Jak tu przychodzę, mam ich wszystkich w pamięci. Poznałam też budowniczych kościoła, dziadków mojej koleżanki, która mieszka dwa domy dalej. Ów dziadek koleżanki, Joseph Sojka był jedną z osób delegowanych do papieża, po pieniądze, które Pius XI przeznaczył na budowę naszego kościoła. Dzisiaj patrzę nas swój kościół z podziwem, bo odmalowany, odremontowany pod przewodnictwem – jak to dziś słusznie powiedziano – odnowiciela naszej świątyni – pozostało piękniejszy niż zwykle.

Stanisława Jarocka z mężem mieszka w tej chwili w parafii św. Jacka, ale na obchodach stulecia nie mogło ich obojga zabraknąć.

– Byłam tu parafianką od urodzenia – mówi pani Stanisława. – Tu byłam chrzczona, tu przyjęłam kolejne sakramenty, łącznie z małżeństwem 41 lat temu. W tym kościele uczęszczałam do Duszpasterstwa Akademickiego. Tu czwórka naszych dzieci otrzymała sakrament chrztu. Jestem z ta parafią bardzo mocno związana. Dzisiaj wspomnienia ożyły. Na przykład przypomniałam sobie, w której ławce siedziałam w czasie Pierwszej Komunii Świętej.

Idź do oryginalnego materiału