Opolskie dożynki diecezjalne 2025. Rolnicy za plony dziękowali, na ceny narzekali

3 godzin temu

O koronie przywiezionej z Grodziska na opolskie dożynki diecezjalne 2025 opowiadają Barbara Feluks i Helena Zagórowicz-Szłapa.

– Nasza korona wygrała wojewódzki konkurs koron dożynkowych – podkreślają. – W przyszłym roku pojedziemy na dożynki prezydenckie. Przepis na taką piękna koronę to na pewno wiele godzin ciężkiej pracy i wytrwałość. Ale trzeba też mieć pomysł na oryginalne ozdoby i dodatki. Uwagę przyciągały kwiaty zrobione z bordowych łusek cebuli. Wykorzystałyśmy też fasole w bardzo podobnej kolorystyce.

Do zbierania i czyszczenia zboża na koronę zaangażowało się w Grodzisku około 30 pań. Ostateczny kształt korony to dzieło czterech pań. Obok wyżej wymienionych pracowały przy niej także panie Aniela Pietruszka i Jadwiga Sordon.

– Żeby zrobić ciekawą i piękną koronę, najpierw trzeba zebrać zboże – mówi pani Teresa Piechota z Suchej. – Jak najwcześniej. Żeby kłosy były jasne, nie poczerniały. Do dekoracji użyłyśmy ziaren dyni, suchych kwiatów, liści kukurydzy. Robimy z nich różyczki. Jak zboże już obeschnie, spotykamy się w świetlicy w Suchej i pracujemy nad koroną. Spotykałyśmy się 2-3 razy we tygodniu przez cały sierpień. Nasza korona jest dziełem ponad 10 osób. Obmyślałyśmy ją wspólnie, także szukając wzorów w internecie.

Opolskie dożynki diecezjalne 2025. Chleb domaga się szacunku

Gości z różnych stron diecezji opolskiej przed rozpoczęciem liturgii powitał starosta strzelecki Waldemar Gaida. Dzielił się wyniesionymi z domu, od ołmy dobrymi tradycjami. Od dziecka słyszał, iż kto przebywa w bliskości św. Anny może się czuć bezpieczny. Uczono go także szacunku dla chleba, który przed pokrojeniem znaczy się znakiem krzyża. A chleb, jeżeli upadnie na ziemię, należy podnieść i z szacunkiem ucałować.

Z ziemi strzeleckiej byli dożynkowi starostowie. W imieniu rolników wręczyli podczas liturgii chleb z tegorocznych zbiorów biskupowi opolskiemu Andrzejowi Czai, a na jej zakończenie przedstawicielom robotników.

Starościna była pani Brygida Kopa, wieloletnia sołtyska Dolnej i radna w gminie Leśnica Prowadzi wraz z rodziną kilkudziesięciohektarowe gospodarstwo. Wraz z mężem wychowała trzech synów. Oboje doczekali się wnuków.

Funkcję starosty pełnił pan Konrad Karkosz z Gąsiorowic z parafii Jemielnica. Razem z żoną prowadzi liczące ponad 20 ha gospodarstwo. Specjalizują się w hodowli bydła opasowego. Uprawiają także zboże. Są rodzicami dwóch synów.

W śpiewie uczestnikom liturgii pomagał chór z parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich „Canticum Novum”. Utworami śpiewanymi po polsku i po łacinie dyrygował Krzysztof Pytko.

Zbiory w tym roku były dobre

Pytani przez reportera rolnicy cieszyli się tegorocznymi plonami, ale też narzekali na niskie ceny skupu.

Norbert Pendziałek na Górę św. Anny przyjechał z parafii Modzurów. – Jestem rolnikiem od dzieciństwa. Żniwa początkowo były ciężkie. Opady trochę zbiory opóźniły. Ale ostatecznie plony są zadowalające. Niestety, nie można tego powiedzieć o cenach. Są bardzo niskie, choćby na poziomie sprzed 15 lat. W sklepach, na półkach nic nie tanieje. Można powiedzieć, iż tylko płody rolne są tanie. Ale to nie zmienia faktu, iż dziękować Bogu jest za co. Z pola pozbieraliśmy i głód nam nie grozi.

Janusz Komander z Lichyni podkreśla, iż za rolnikami jest dobry rok i dobre plony. – Pogoda dopisała. choćby duże lipcowe deszcze nie zaszkodziły zbożom, a pomogły kukurydzy, która w tym momencie była sucha – podkreśla. – Na pewno mamy za co dziękować. Natomiast ceny – zarówno zboża, jak i kukurydzy – są bardzo niskie. Na razie ziarno jest w silosach. Czekamy na lepsze ceny.

– Chwała Bogu, iż lud tej ziemi spotyka się na dziękczynieniu. Tak często, z taką wrażliwością serca i z takim zaangażowaniem przygotowujecie dożynki – mówił w kazaniu bp Andrzej Czaja. – I ja dziękuję Wam nie tylko za korony żniwne, ale za cały trud i troskę, które wkładacie w prowadzenie gospodarstw.

Opolskie dożynki diecezjalne 2025. Bóg daje wzrost

– Boże, z Twoich rąk żyjemy, choć własnymi pracujemy – trzeba ciągle o tym pamiętać. Ostatecznie wszystko Bogu zawdzięczamy: wzrost tego, co posiejemy, pomyślność w naszych domach, życie, zdrowie i pokój – dodał bp Czaja. – Mamy naprawdę skuteczne techniki nawożenia, rozwinięty sprzęt, który pomaga w pracy rolniczej, ale wzrost daje Bóg i tylko On. (…) Niech Pan sieje w nasze serca swoje słowo i daje swoją łaskę, aby to, co złe, umierało, a to, co dobre i piękne, rozwijało się.

Ks. Jan Polok, diecezjalny duszpasterz rolników cieszył się dużą liczbą uczestników opolskich dożynek diecezjalnych 2025 .

– Pomogła nam oczywiście pogoda – przyznał. – Ale myślę, iż rolnicy mają w sobie potrzebę dziękowania Bogu za plony. Wszyscy mamy w pamięci ubiegły rok, kiedy powódź tak mocno wpłynęła na klimat i diecezjalnych i wojewódzkich dożynek. Niepewność była wielka. W tym roku wielu rolników przyjechało powodowanych wdzięcznością.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału