

Czesko-Słowackie inspiracje gospodarcze, czyli spotkanie poświęcone prowadzeniu biznesu i inwestowaniu w Czechach i na Słowacji odbyło się dziś w Opolu. Wzięło w nim udział 50 przedsiębiorców z Opolszczyzny. Wydarzenie było okazją do wymiany doświadczeń we współpracy z przedsiębiorcami czeskimi i słowackimi, a także konsultacji z ekspertami w dziedzinie handlu, podatków, czy marketingu oraz nawiązania biznesowych kontaktów.
– To dobry czas na robienie wspólnych biznesów. Nie bez powodu mówi się o złotym okresie w stosunkach polsko-czeskich. Jesteśmy drugim partnerem Republiki Czeskiej, a Republika Czeska jest drugim partnerem Polski w gospodarce – podkreśla dr Artur Żurakowski, konsul honorowy Republiki Czeskiej w Opolu
– Rynki naszych południowych sąsiadów są bardzo często takim pierwszym, naturalnym krokiem ekspansji. Jest to blisko, również kulturowo. Plusem jest to, iż na tych rynkach w ostatnim czasie panuje troszkę taki boom na Polskę. Tamtejsi przedsiębiorcy chętnie nawiązują kontakt z polskimi przedsiębiorstwami. Są do nas dobrze nastawieni. Sukces osiągają filmy z bardzo różnych branż – mówi Paulina Šperková , prezes Polsko-Słowackiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
– Mamy naprawdę wiele do zaoferowania stronie czeskiej i słowackiej. Tak samo strona słowacka, jak i czeska mają wiele do zaoferowania organizacjom, firmom, po prostu Polakom. Spotykamy się po to, żeby tak naprawdę zrozumieć siebie, to znaczy scharakteryzować, jakie są potrzeby i w jaki sposób zakupów dokonują Czesi, w jaki sposób Słowacy, w jaki sposób robią to Polacy. Jakie są tendencje i potrzeby. Dla przykładu Czesi w większości, o ile coś kupują online, to za pobraniem, z kolei w Polsce ten odsetek jest dużo niższy. To są takie małe niuanse, które musimy poznać, aby np. polskie firmy mogły z sukcesem sprzedawać na tamten rynek – informuje Bartosz Ryszka, prezes zarządu Opolskiej Izby Gospodarczej.
– Współpracujemy z firmami w Czechach i na Słowacji od wielu lat, bo po części są też naszymi dostawcami, więc jest to dodatkowy kierunek rozwoju dla firm, zwłaszcza z Opolszczyzny. Plusem jest otwartość Czechów i Słowaków i ich podejście do życia. W każdej branży każdy może znaleźć pewne bariery, ale to wszystko jest kwestią rozmów i przebrnięcia przez te takie punkty najważniejsze dla każdej z strony i znalezienia kompromisu. Jesteśmy w Unii Europejskiej, więc tutaj nie ma zbyt wielu różnic w przepisach – opowiada Jolanta Grocholska, uczestniczka spotkania.
– Rynek czeski i słowacki mają spory potencjał. Widzę, iż te rynki się otwierają. Firmy, które chcą wejść na słowacki albo czeski rynek mogą tego zrobić teraz bardzo efektownie, na bardzo dobrych kosztach. Nie jest to już takie ciężkie, jak to było kiedyś. Tak konkurencja jest po prostu mniejsza – uważa Jan Vasil, specjalista ds. marketingu internetowego w Czechach i na Słowacji.
Wydarzenie odbyło się w ramach cyklu organizowanego przez Opolską Izbę Gospodarczą.
Bartosz Ryszka, Artur Żurakowski, Paulina Šperková:
Dłuższa relacja:
Bartosz Ryszka, Artur Żurakowski, Paulina Šperková, Jan Vasil, Jolanta Grocholska:




autor: Anna Kurc