W tym sezonie w niedzielę (19 marca), u progu wiosny, spotkali się po raz ostatni na kąpielisku Bolko. To już 16. sezon grupowego morsowania w tym miejscu. Co tydzień, w niedziele, spotykało się tu kilkadziesiąt osób.
– Trend idzie w tym kierunku, iż coraz więcej ludzi morsuje w Opolu. Między 50 a 80 osób przychodzi tutaj, a poza tym sporo z tych, którzy przyszli i nauczyli się morsować, później robi to już samodzielnie nie zawsze z nami – mówi Dariusz Chwist z Morsów Opole.
– Strasznie szkoda, iż dzisiaj ostatni raz morsujemy. To już mój piąty albo szósty sezon. Będzie mi tego bardzo brakowało, bo do wody wchodzę tylko w zimie – mówi Monika, jedna z morsujących na kamionce Bolko w Opolu.
– Dla mnie to pierwszy sezon i myślę, iż nie ostatni. Choć początek był ciężki, to udało się wytrwać od początku do końca. Lepiej się czuje zdrowotni i kondycyjnie. Rzuciłem palenie, teraz przesiadam się na rower – dodaje Darek, inny z opolskich morsów.
Jak mówią morsy, choć tegoroczna zima była bardzo śnieżna, to nie przeszkodziło to w kąpieli. Najważniejsza jest temperatura wody i powietrza, a te w tym sezonie dopisały.
Dariusz Chwist i opolskie morsy:
autor: Fabian Miszkiel