

Choć pogoda nie dopisała, to nie stracili pogody ducha. Orkiestra Dęta Sanktuarium św. Floriana w Chorzowie zagrała wczoraj (15.07) wieczorem kolejny koncert, tym razem na świeżym powietrzu. Występ odbył się przy stawie na ul. Barlickiego.
– Opole nas super przyjmuje. Troszkę kapryśna pogoda, ale gorące serca tutaj. Cieszymy się, bo ciągle mamy nowe propozycje, żeby gdzieś zagrać. Jeszcze mamy zaplanowany koncert u ojców jezuitów w środę (16.07) – informuje proboszcz parafii św. Floriana w Chorzowie oraz kapelan orkiestr dętych Archidiecezji Katowickiej ks. Damian Gajdzik. – Być może jeszcze w czwartek (17.07), jeżeli pogoda pozwoli, udamy się na jakiś plac przykościelny, wstępnie u ojców franciszkanów. Gdybyśmy wiedzieli, iż będziemy tak życzliwie przyjmowani, to byśmy to inaczej zaplanowali. Naprawdę jesteśmy zauroczeni.
– To są niesamowite emocje. Ja tutaj też jako dyrygent bardzo z nimi przeżywam każdy utwór, mimo iż nie jestem osobą grającą w czasie dyrygowania – mówi dyrygentka orkiestry Paulina Potyka. – Szczerze mówiąc, to zastanawialiśmy się, czy to granie dojdzie do skutku, natomiast stwierdziliśmy, iż się nie poddajemy i z parasolami damy radę. Ludziom się repertuar podobał. Też staramy się w kościołach nie tylko grać typowo sakralne utwory, natomiast też takie rozrywkowe, żeby było trochę bardziej urozmaicone.
Orkiestra będzie gościć w naszym regionie do piątku.
ks. Damian Gajdzik, Paulina Potyka:



Autor: DS