
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa siatkarze Asseco Resovii w ostatnim meczu rundy zasadniczej zmierzą się z beniaminkiem zespołem Nowak-Mosty MKS Będzin. Rzeszowianie mają imponującą serię z rzędu szesnastu wygranych meczów (10 w PlusLidze i sześć w Pucharze CEV).
SIATKÓWKA. PLUSLIGA
– Teraz wraca do nas wszystko to, czego brakowało w początkowej fazie sezonu. Wielokrotnie mówiliśmy po tych przegranych tie-breakach, iż naprawdę kilka nam brakuje, żeby zrobić krok do przodu i odwrócić niekorzystne wyniki – stwierdza Gregor Ropret, rozgrywający Asseco Resovii. – Teraz, od tych kilkunastu już wygranych meczów, właśnie to robimy. Gramy bardziej ułożoną i kompletną siatkówkę. Dobrze radzimy sobie w trudnych sytuacjach i potrafimy wygrywać zacięte końcówki setów, z którymi wcześniej miewaliśmy problemy. Dzięki temu nasza gra jest pewniejsza i mamy też większe przekonanie, iż jesteśmy w stanie przełamać trudne momenty. To się wszystko zaczęło w Nowym Roku, tuż po porażce z Barkomem Każany Lwów. Oczywiście ta seria zwycięstw nie jest ważna sama w sobie, zwłaszcza teraz, kiedy jesteśmy jeszcze w rundzie zasadniczej. Wiemy jednak, iż zbliżamy się już do play-offów, a wygrywanie kolejnych meczów dodaje nam jeszcze więcej pewności siebie – mówił Ropret.
Słoweński rozgrywający Asseco Resovii w przeszłości miał już okazję doświadczyć regularnego wygrywania meczów grając w barwach Perugii, która biła swoje rekordy zwycięstw i miała ich bardzo wiele w serii. – W Perugii mieliśmy w okolicach trzydziestu zwycięstw z rzędu, ale ciężko to w ogóle porównać do realiów PlusLigi. Ten sezon w Polsce jest zdecydowanie bardziej wyrównany, zacięty i wymagający niż wtedy jak grałem w Perugii. W PlusLidze jest więcej zespołów na zbliżonym poziomie. Żeby w tak silnych rozgrywkach wygrywać seryjnie mecze, tak jak to teraz robimy, to naprawdę coś wyjątkowego i przede wszystkim duży zastrzyk pewności siebie dla całej drużyny. Wszyscy wierzymy w siebie i w siłę naszego zespołu. Pokazujemy to już od pewnego czasu i obyśmy to jak najdłużej utrzymywali – uważa słoweński rozgrywający.
Najdłuższa serię wygranych meczów (15) ale tylko w PlusLidze zespół z Rzeszowa zanotował w okresie 2014/2015, kiedy to odniósł siedem zwycięstw w końcówce rundy zasadniczej i komplet ośmiu w play-off, sięgając po mistrzostwo Polski.
Niedzielny mecz dla zekipy z Będzina, będzie pożegnaniem z PlusLigą. Beniaminek jak do tej pory wygrał tylko trzy mecze i poniósł dwadzieścia sześć porażek. Ostatnie zwycięstwo ekipa Nowak-Mosty MKS odniosła 7.11. ub. roku pokonując PSG Stal Nysę 3-1, a od tamtej pory zespól zanotował aż 18 porażek. W zespole z Będzina nie brakuje graczy, którzy w przeszłości grali w Asseco Resovii – Damian Schulz, Dominik Depowski czy też mający mały epizod w okresie przygotowawczym przed pięcioma laty w Rzeszowie Grzegorz Pająk.
Asseco Resovia – Nowak-Mosty MKS Będzin, niedziela, godz. 17.30.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Awans Asseco Resovii do finału