"Szansy nie mamy na awans, ale każdy gra na swoje nazwisko. Każdy chce pokazać się jak najlepiej w tych rozgrywkach, żeby później przełożyło się to na Superligę i za rok zrobić wszystko, żeby znowu pokazać się w Lidze Europejskiej" - mówi w wypowiedzi dla klubowych mediów trener Vitalij Nat. Chrobry w pięciu grupowych meczach zanotował zwycięstwo, remis i trzy porażki. Jedyną wygraną zespół z Głogowa odniósł 15 października przeciwko dzisiejszemu rywalowi. W Głogowie było 37:33. "Na pewno wyszliśmy w 100% naładowani. W szatni i na boisku był ogień, czego odzwierciedleniem był wynik. W Rumunii będzie zupełnie inny, cięższy mecz. Każdy wie, jaka jest tam atmosfera na trybunach. Powtórzyć rezultat z Głogowa będzie na pewno ciężko, ale nie składamy broni i jedziemy tam po dwa punkty" - mówi rozgrywający Kamil Mosiołek. Początek ostatniego meczu Chrobrego Głogów w Lidze Europejskiej we wtorek o 18:45. Przeczytaj także: Dolnośląskie drużyny poznały rywali w Pucharze Polski
Ostatni mecz Chrobrego Głogów w Lidze Europejskiej
"Szansy nie mamy na awans, ale każdy gra na swoje nazwisko. Każdy chce pokazać się jak najlepiej w tych rozgrywkach, żeby później przełożyło się to na Superligę i za rok zrobić wszystko, żeby znowu pokazać się w Lidze Europejskiej" - mówi w wypowiedzi dla klubowych mediów trener Vitalij Nat. Chrobry w pięciu grupowych meczach zanotował zwycięstwo, remis i trzy porażki. Jedyną wygraną zespół z Głogowa odniósł 15 października przeciwko dzisiejszemu rywalowi. W Głogowie było 37:33. "Na pewno wyszliśmy w 100% naładowani. W szatni i na boisku był ogień, czego odzwierciedleniem był wynik. W Rumunii będzie zupełnie inny, cięższy mecz. Każdy wie, jaka jest tam atmosfera na trybunach. Powtórzyć rezultat z Głogowa będzie na pewno ciężko, ale nie składamy broni i jedziemy tam po dwa punkty" - mówi rozgrywający Kamil Mosiołek. Początek ostatniego meczu Chrobrego Głogów w Lidze Europejskiej we wtorek o 18:45. Przeczytaj także: Dolnośląskie drużyny poznały rywali w Pucharze Polski