Dziś w oświęcimskiej hali lodowej hokeiści Unii podejmowali niemiecki Lausitzer Fuchse. Dla podopiecznych Roberta Kalabera był to już ostatni sprawdzian formy przed ligową inauguracją.
W sparingu z reprezentantem bezpośredniego zaplecza niemieckiego DEL gospodarze wystąpili bez leczących urazy – Reece Scarletta, Samuela Petrasa, Michała Kusaka oraz chorego Daniela Olssona Trkulji. Nie przeszkodziło to biało-niebieskich w odniesieniu efektownego zwycięstwa, choć jego rozmiary są nieco mylące. Jeszcze na 10 minut przed końcem wynik był sprawą otwartą, a gospodarze prowadzili różnicą tylko jednej bramki.
Wszystko rozstrzygnęło się w odstępie zaledwie 40 sekund. Najpierw trafił najskuteczniejszy w przedsezonowych sparingach fiński napastnik Mika Partanen (5 goli), a na 4:1 podwyższył Nick Moutrey. Po tych dwóch ciosach Niemcy już się nie podnieśli, choć zmniejszyli dystans bramkowy na 4:2. W końcówce meczu ich trener zagrał va-banque i w miejsce bramkarza pojawił się szósty zawodnik z pola, ale ten manewr spożytkowali oświęcimianie. Najpierw krążek do pustej bramki posłał Martin Kasperlik, zaś końcowy wynik ustalił Mika Partanen.
Tymczasem już za tydzień hokejowych fanów czeka inauguracja rozgrywek Polskiej Hokej Ligi sezonu 2025/26. Oświęcimianie zagrają w hali przy ulicy Chemików z Zagłębiem Sosnowiec. Dwa dni później (14 września) na Podkarpaciu ich rywalem będzie STS Sanok.
Unia Oświęcim – Lausitzer Fuchse 6:2 (2:0, 0:1, 4:1)
Bramki dla Unii: Partanen 51, 60, Morrow 13, Ahopelto 19, Moutrey 51, Kasperlik 59.
Unia: Lundin – Morrow, Matthews, Kasperlik, Rac, Moutrey – Soderberg, Makela, Ahopelto, Heikkinen, Partanen – Diukow, Florczak, Peresunko, Krzemień, Prusak – Mościcki, Prokopiak, Ziober, Galant, Stetson. Trener: Robert Kalaber.