Pierwsze półrocze 2025 roku przyniosło kolejne spadki liczby urodzeń w wielkopolskich szpitalach. W całym regionie od stycznia do czerwca przyszło na świat 11 233 dzieci – o ponad 1 200 mniej niż rok wcześniej i aż o 8 700 mniej niż w rekordowym 2017 roku.
Ostrów Wielkopolski – czwarty w Wielkopolsce!
Szpital w Ostrowie Wielkopolskim z liczbą 638 porodów uplasował się na czwartej pozycji w województwie. To wynik niższy niż w pierwszym półroczu 2024 roku (742), ale przez cały czas pozwalający utrzymać pozycję jednego z głównych ośrodków położniczych regionu. Wyprzedziły go tylko trzy placówki z Poznania: Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy ul. Polnej (2 233 porodów), Szpital Św. Rodziny (888 porodów) oraz Szpital Miejski im. Franciszka Raszei (794 porody).
Porównanie z sąsiadami
Na tle okolicznych powiatów Ostrów wypada zdecydowanie najlepiej. W Kaliszu odnotowano 252 porody, w Ostrzeszowie – 149, w Krotoszynie – 220, w Kępnie – 263, w Jarocinie – 208, a w Pleszewie – 408. Warto zauważyć, iż niektóre z tych szpitali odnotowały wzrost liczby porodów rok do roku: Krotoszyn (+25), Kępno (+1) i Pleszew (+4). W Ostrowie spadek jest jednak zauważalny – o 104 porody mniej niż przed rokiem.
Liderzy zestawienia
Absolutnym liderem pozostaje poznańska „Polna” z wynikiem 2 233 porodów. Drugie miejsce zajmuje Szpital Św. Rodziny (888), a trzecie – Szpital Miejski im. Raszei (794). Dopiero za tą poznańską trójką plasuje się Ostrów Wielkopolski. W grupie średnich ośrodków powyżej 400 porodów znalazły się m.in. Leszno (492), Gniezno (452) i Pleszew (408).
Spadek urodzeń – możliwe przyczyny
Trend malejącej liczby porodów utrzymuje się od 2017 roku i ma podłoże wieloczynnikowe. Eksperci wskazują na czynniki demograficzne – starzenie się społeczeństwa i niż demograficzny, wynikający z mniejszej liczby kobiet w wieku rozrodczym. istotną rolę odgrywa także sytuacja ekonomiczna i niepewność przyszłości, które mogą skłaniać do odraczania decyzji o rodzicielstwie. Istotne są również zmiany stylu życia, wydłużanie czasu edukacji i kariery zawodowej oraz rosnące koszty wychowania dzieci. Efektem jest coraz mniejsza liczba urodzeń w niemal wszystkich szpitalach regionu.
Mogę też przygotować drugą część artykułu poświęconą wyłącznie znieczuleniom porodowym, które – w przeciwieństwie do liczby porodów – rosną w imponującym tempie.