– To jest takie trochę napinanie muskułów, iż ceny przez cały czas są duże, iż wartość nieruchomości się utrzymuje, a tak naprawdę w wielu przypadkach jest możliwość negocjacji cen choćby o 10–15%. Szczególnie na rynku wtórnym, gdzie wiele mieszkań czeka na klienta choćby przez rok, a były czasy, gdy przecież sprzedawało się wszystko jak leci. Rynek nieruchomości jest bardzo wygłodniały klienta – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości. Tezę eksperta potwierdzają statystyki zaprezentowane w tym miesiącu przez Narodowy Bank Polski czy bazę danych Rankomat.pl.