Na przełomie sierpnia i września, kiedy pola pustoszeją po żniwach, na podkarpackich wsiach zaczynają wyrastać niezwykłe konstrukcje. Przy drogach pojawiają się ogromne figury ze słomy i siana, fantazyjne scenki rodzajowe, a choćby całe instalacje artystyczne. Dla mieszkańców to znak, iż nadchodzi czas dożynek – najważniejszego święta rolniczego, w którym tradycja spotyka się z humorem i lokalną kreatywnością.
Od wieńca do kukły
Pierwotnie symbolem dożynek był wieniec z kłosów zbóż, niosący w sobie znaczenie obfitości i wdzięczności za plony. W miarę upływu lat zwyczaj ewoluował. Oprócz wieńców zaczęły pojawiać się także bardziej widowiskowe dekoracje – najpierw skromne snopki ustawione przy drogach, a dziś coraz częściej fantazyjne figury i scenki, które stały się lokalną atrakcją. To właśnie na Podkarpaciu zwyczaj ten szczególnie się rozwinął, łącząc elementy religijnego dziękczynienia z ludową sztuką i zabawą.



































Słoma jak klocki Lego
Najchętniej wykorzystywanym materiałem pozostaje słoma i siano sprasowane w ogromne bele. To z nich powstają kukły w strojach ludowych, postacie gospodarzy i gospodyń, zwierzęta, a choćby humorystyczne scenki. W jednej z gmin bale zamieniły się w krowę z wielkimi oczami, gdzie indziej witały gości para młoda i druhny, a jeszcze gdzie indziej – cała wiejska orkiestra. Mieszkańcy potrafią zbudować wiatrak ze snopków, czy zainscenizować „pogotowie dożynkowe”. Wiele dekoracji nawiązuje też do aktualnych wydarzeń – nie brakuje satyrycznych komentarzy do polityki czy codziennych bolączek wsi.
Folklor i wspólnota
To, co wyróżnia podkarpackie ozdoby, to ich społeczny charakter. Nie powstają w zaciszu warsztatów artystów ludowych, ale na placach, polach i przy domach, jako wspólne dzieło mieszkańców. Całe sołectwa angażują się w przygotowania, a rywalizacja między wioskami bywa równie gorąca jak sama zabawa. Dekoracje nie tylko zdobią przestrzeń, ale też budują poczucie wspólnoty i dumy lokalnej.
Sztuka ludowa w ruchu
Choć wiele ozdób ma charakter humorystyczny, to w gruncie rzeczy są one formą sztuki ludowej – żywej, zmiennej, otwartej na nowe pomysły. Rolnicy, gospodarze i gospodynie, korzystając z prostych materiałów, tworzą instalacje, które mogłyby konkurować z dziełami artystów współczesnych. To przykład, jak tradycja – zrodzona z obrzędu dziękczynnego – wciąż ewoluuje, stając się kolorowym i rozpoznawalnym elementem krajobrazu Podkarpacia.
Od tradycji do atrakcji turystycznej
Dziś ozdoby dożynkowe pełnią już nie tylko funkcję obrzędową, ale także turystyczną. Przyciągają kierowców, którzy zatrzymują się, by zrobić zdjęcie, i budzą zainteresowanie mediów społecznościowych. Tym samym dawna wiejska tradycja zyskuje drugie życie w cyfrowym świecie, a podkarpackie wsie stają się sceną, na której folklor spotyka się z nowoczesnością.
Dożynki to czas dziękczynienia, ale i świętowania. A ustawiane przy drogach ozdoby pokazują, iż polska wieś potrafi mówić o sobie z humorem, dystansem i dumą – a przy tym pielęgnować tradycję, która wciąż żyje i zachwyca swoją różnorodnością.