Pacjenci urologii już nie muszą leżeć na okulistyce

4 godzin temu
Zdjęcie: 27.09.2024. Ostrowiec Świętokrzyski. Szpital Wielospecjalistyczny. Otwarcie oddziału urologii / Fot. Patryk Wójcik - Radio Kielce


Dobra wiadomość dla pacjentów z Ostrowca Świętokrzyskiego. Oddział urologii w Szpitalu Wielospecjalistycznym po blisko 3 miesiącach remontu znów jest otwarty. W trakcie prac pacjenci urologii zostali przeniesieni na oddział okulistyczny. Dariusz Tumulec, dyrektor ostrowieckiej placówki szpitalnej podkreśla, iż oddział spełnia wymogi medycyny XXI wieku.

– Nie mówimy tutaj tylko o remoncie sal czy korytarzy, bo to byłyby tylko i wyłącznie zmiany kosmetyczne. Głównie skupiliśmy się na sanitariatach oraz na przystosowaniu toalet dla osób niepełnosprawnych. Zmiany mamy też na dyżurce pielęgniarskiej, czy gabinetach zabiegowych – wymienia dyrektor.

Wyremontowany oddział ma 28 łóżek dla pacjentów. Rocznie na ostrowieckiej urologii leczy się około 3 tys. osób. Dr Grzegorz Zarzycki, kierownik oddziału mówi, iż część dolegliwości wywołanych jest przez nowotwory.

– Leczymy nowotwory układu moczowo-płciowego, czyli między innymi pęcherza, gruczołu krokowego, nerki. Poza tym trafiają do nas pacjenci z łagodnym rozrostem stercza czy kamicą układu moczowego. Warto zaznaczyć, iż urologia w tej chwili jest dziedziną zabiegową, w której większość procedur jest wykonywana metodami małoinwazyjnymi – tłumaczy kierownik.

27.09.2024. Ostrowiec Świętokrzyski. Szpital Wielospecjalistyczny. Otwarcie oddziału urologii / Fot. Patryk Wójcik – Radio Kielce

Łukasz Dybiec, wicestarosta ostrowiecki podkreśla, iż remont urologii nie był ostatnią taką inwestycją w w powiatowej lecznicy. Zapowiada też poprawę komfortu pacjentów.

– Kolejnym oddziałem, który planujemy wyremontować przy wsparciu gminy Ostrowiec Świętokrzyski jest kardiologia. Pracujemy również nad tym, by uwolnić kolejne miejsca parkingowe przy szpitalu. Jesteśmy świadomi, iż ich brak to poważny problem dla pacjentów – twierdzi wicestarosta.

Remont urologii kosztował prawie 600 tysięcy złotych i został sfinansowany z budżetu szpitala.



Idź do oryginalnego materiału