Wyjątkowa panorama na cztery strony Poznania, przestrzeń na spotkania biznesowe i nieformalne czy restauracje na parterze. Wszystko to w nowym biurowcu Nowego Rynku. Zobacz, jak budynek wygląda od wewnątrz.
Przestrzeń dla mieszkańców
Kompleks Nowego Rynku jest już w ostatnim etapie powstawania. W nowym, najwyższym budynku pozostały już tylko prace wykończeniowe. 19 czerwca z kolei otworzy się dla mieszkańców przestrzeń centralna. Powstał tam plac z wyspami zieleni, który z każdej strony otoczony będzie restauracjami oraz tężnie solankowe i trampoliny dla najmłodszych.
Czytaj więcej: Tężnie i nowy plac w centrum Poznania. Niebawem otwarcie [ZDJĘCIA]
W pełnym słońcu budynek zachowuje się jak kameleon
Najnowszy Budynek E jest najważniejszy w całym kompleksie. Leżąc u zbiegu ulic Wierzbięcice i Matyi ma stanowić domknięcie Nowego Rynku. Architekci podkreślają, iż projektując ten budynek, starali się dopasować go do otoczenia.
– Pomysł na ten budynek wynika z jego szczególnej lokalizacji. Rysując go, staraliśmy się ułożyć bryłę nie na planie ortogonalnym. Jest zbudowany na rzucie równoległoboku. Bierze się to stąd, iż chcieliśmy odpowiedzieć na starą zasadę architektoniczną zamykania ważnych perspektyw. – skomentował architekt
Projektanci nie chcieli, aby budynek był zwykłą wysoką bryłą. Stąd pomysł na trzy wachlarzowo rozkładające się tarasy. Ma to łagodzić skalę wysokości budynku z perspektywy przechodnia. Ciekawą kwestią jest również kolor biurowca. Początkowo miał być on “koniakowy”. Finalnie pokryty jest on polakierowaną blachą. Jak mówią architekci, “w pełnym słońcu budynek zachowuje się jak kameleon. Potrafi choćby wejść w tony fioletowoniebieskie.”
Wnętrze i freski
Hol biurowca ma dwa wejścia. Jedno z nich prowadzi do ulicy Wierzbięcice, a drugie bezpośrednio do wewnętrznego placu. Dużą inspiracją do projektowania wnętrza były równoległoboki oraz drewno i kamień w skandynawskim stylu. Ciekawym elementem są freski na ścianach, wykonane przez Tomasza Trzódka. Pokazują one charakterystyczne punkty panoramy widocznej z dachu budynku.
Ostatnie piętro niczym dach
Wyjątkowym miejscem w całym kompleksie niewątpliwie jest ostatnie piętro nowego biurowca. Architekci chcieli, aby dawało ono poczucie bycia na dachu budynku. Stąd też wzięła się decyzja o nieumieszczaniu szyb na dwóch ostatnich poziomach. Dzięki temu wiatr ochładza choćby w pełnym słońcu.
Co więcej, 12. piętro oferuje niesamowity widok na północ, wschód i zachód Poznania. Przestrzeń ta służyć może do aktywnego odpoczynku od pracy. Powstała tam bowiem mała siłownia. Będzie to również przestrzeń do spotkań nieformalnych i biznesowych. Zlokalizowany jest tam mały magazyn z meblami, które ułożyć będzie można w dowolnej konfiguracji.
czytaj także: Ruszają Poznańskie Targi Wolontariatu. Zobacz, co ci dadzą