Parafia w Pisarzowej pożegnała śp. ks. proboszcza Andrzeja Bąka

tv28.pl 3 dni temu

30 grudnia parafia pw. św. Jana Ewangelisty w Pisarzowej pożegnała długoletniego proboszcza, śp. ks. Andrzeja Bąka. W mszy św. pogrzebowej uczestniczyło blisko stu kapłanów, a przewodniczył jej biskup tarnowski Andrzej Jeż. Druga część uroczystości odbyła się w Przybysławicach. Tam na cmentarzu parafialnym spoczął śp. ks. Andrzej Bąk. W ostatniej drodze zmarłemu duszpasterzowi towarzyszyli przedstawiciele społeczności Pisarzowej.

Na facebookowym profilu parafii w Pisarzowej opublikowano pożegnanie, które cytujemy poniżej.

„Człowiek jak cień przemija, śmierć nasza nie zna odwrotu pieczęć przyłożono i nikt nie powraca, to bowiem co widzialne przemija to zaś co nie widzialne trwa wiecznie, kto zaś wypełnia wolę Bożą trwa na wieki.”

Czcigodny Księże Proboszczu,

z woli Bożej przyszło Ci zakończyć ziemską służbę kapłańską wśród nas w pisarzowskiej parafii, której patronem jest św. Jan Ewangelista, umiłowany uczeń Pana, który w swojej Ewangelii nieustannie głosi przesłanie miłości. Twoja 16-letnia kapłańska służba przyniosła wiele dobra duchowego, jak i materialnego w naszej wspólnocie. W spotkaniach z Tobą budowaliśmy się Twoją wielką wiarą, nadzieją, miłością, a także pragnieniem przybliżenia nas do Boga. W trosce o naszą duchową edukacje zapraszałeś na spotkania innych kapłanów, a w swojej wielkiej pokorze mówiłeś nam, iż oni powiedzą dużo więcej.

Wielce umiłowałeś sobie Adoracje Najświętszego Sakramentu. Kiedy tylko była możliwość adorowaliśmy Najświętszy Sakrament razem z Tobą przed mszami, a w pierwszy czwartek każdego miesiąca adorowaliśmy Boga przez całą noc. Chwała Panu za Twoje kapłańskie dłonie, które błogosławiły nas przy każdym spotkaniu znacząc krzyż na naszych czołach. Z wielką pokorą schylałeś głowę kiedy prosiłeś nas, abyśmy też Ciebie pobłogosławili w ten sam sposób. Mówiłeś „lepiej mnie pobłogosławcie aniżeli złorzeczcie”. Twoim pragnieniem było też abyśmy Ciało Jezusa przyjmowali na kolanach, by w ten sposób oddać cześć należną naszemu Zbawicielowi. Podczas Twojego ostatniego kazania, cytując słowa kolędy „Nie było miejsca dla Ciebie”, zaapelowałeś do nas, aby Jezus zawsze znajdował miejsce w naszych sercach i naszych rodzinach. Tym, co głęboko leżało Ci na sercu, była trzeźwość naszej parafii i ojczyzny. Zachęcałeś nas do comiesięcznej modlitwy różańcowej w tej jakże ważnej intencji. Jeden Bóg wie, ilu naszych parafian dostąpiło łaski uzdrowienia na duszy i ciele przez twoje modlitwy o uzdrowienie i uwolnienie z „błogosławieństwem ludzkim”. W swoich modlitwach polecałeś nieuleczalnie chorych, wypraszając im powrót do zdrowia, być może sam ofiarowując za nich swoje życie.

Tak bardzo ukochałeś młodzież i pragnąc, aby zbliżyła się do Boga założyłeś Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. Jako przykład młodzieńczej szlachetności, wierności i czystości przedstawiałeś życie błogosławionej Karoliny. W młodzieży pokładałeś swoją nadzieję, widząc w nich przyszłość dla parafii i Ojczyzny. Wielu z naszych młodych parafian daje piękne świadectwo wiary, prowadząc nabożeństwa ku czci błogosławionej Karoliny każdego 18. dnia miesiąca. Ukochałeś też najmłodsze dzieci naszej parafii, błogosławiąc je po każdej głównej mszy świętej niedzielnej.

Przywiązywałeś wielką wagę do spójności rodzin w naszej parafii, dając jako przykład życie błogosławionej rodziny Ulmów i często polecałeś nas im w swoich modlitwach. W każdą pierwszą środę miesiąca odprawiałeś nabożeństwo ku czci świętego Józefa, którego dawałeś nam jako przykład wiernego, dobrego i kochającego ojca. Sprowadzając wiele relikwii świętych i błogosławionych do naszego kościoła, chciałeś abyśmy poczuli z nimi głęboką więź duchową. Każda z tych relikwii będzie nam przypominała o Tobie do końca naszych dni.

Wzorem dla Ciebie był nasz rodak pijar – ojciec Józef Górszczyk, zamordowany przy ołtarzu w Maciejowej. Skrwawione szaty kapłana męczennika Twoim staraniem sprowadzono do naszego kościoła. Przy okazji każdych uroczystości na naszym cmentarzu zapraszałeś ludzi, aby poznawali historię naszego rodaka i mogli się pomodlić przy jego szczątkach znajdujących się w krypcie kaplicy cmentarnej.

Jesteśmy Ci bardzo wdzięczni za twoje starania aby zabezpieczyć i upiększyć nasz kościół i jego otoczenie. Nie zawsze mogłeś liczyć na nasze zrozumienie i pomoc i za to Cię przepraszamy. Bóg zapłać za wszystkie sprawowane u nas ofiary mszy świętych, za słowa, nauki i kazania. Bóg zapłać za wspólne modlitwy, spowiedzi, udzielone komunie święte, za śluby, chrzty i pogrzeby.

Opuściłeś nas w pięknym okresie świąt i kolęd, Twoja osoba będzie się nam kojarzyć ze słowami „Kolędy dla nieobecnych”:

„A nadzieja znów wstąpi w nas.

Nieobecnych pojawią się Cienie.

Uwierzymy kolejny raz,

W jeszcze jedno Boże Narodzenie.

I choć przygasł świąteczny gwar,

Bo zabrakło znów czyjegoś głosu,

Przyjdź tu do nas i z nami trwaj,

Wbrew tak zwanej ironii losu.

Daj nam wiarę, iż to ma sens.

Że nie trzeba żałować przyjaciół,

Że odeszli po to by żyć,

I tym razem będą żyć wiecznie.”

Odszedłeś od nas cicho, bez słów pożegnania, tak jakbyś nie chciał swym odejściem nas smucić. Czas wszystko zabierze ale nie to co w pamięci i sercu.

Nie sposób wszystkiego spisać, niech zatem każde dobro Bóg Ojciec zaliczy Ci w poczet zasług dla szczęśliwej wieczności. Niech Maryja matka wszystkich kapłanów zaprowadzi Cię przed oblicze syna swego.Spoczywaj w pokoju, czcigodny nasz Księże Proboszczu.

źródło: parafia w Pisarzowej; oprac. MAG

fot. Anna Rosiek

Idź do oryginalnego materiału