- Do parkowania na niebieskim miejscu uprawnione są wyłącznie osoby posiadające karty parkingowe. Tymczasem kierowcy z dwóch okolicznych bloków parkują samochody, które takich kart nie posiadają i nie umieściły ich w widocznym miejscu w aucie - interweniuje Czytelnik.
Zostało to zgłoszone Straży Miejskiej, która przyjechała pod wskazany adres, dwukrotnie objechała parking i nie wysiadając z auta, odjechała.
Kiedy oburzony czytelnik zadzwonił ponownie do Urzędu Miasta, został poinformowany, iż nie powiadomił służb, które auto ma zostać kontrolowane. A czy to nie rolą Straży Miejskiej jest sprawdzać samochody, które kart parkingowych nie posiadają? - pyta Czytelnik.