Łukasz Mejza ponownie został bohaterem afery, tym razem chodzi jednak o jego życie prywatne. W lutym pomiędzy nim a jego partnerką doszło do ostrej awantury. Musiało być na tyle gorąco, iż kobieta zadzwoniła na policję. Najbardziej kontrowersyjny poseł PiS? Łukasz Mejza to polityk, o którym często piszą media – niestety nie z powodu jego ciężkiej pracy w Sejmie, a afer. A to wyborcy dowiedzieli się od dziennikarzy, iż miał być powiązany z firmą, która sprzedawała „cudowną” terapię, która miała ratować chore dzieci, a to znowu zapomniał wpisać do oświadczenia majątkowego jedno z pomieszczeń w jego domu. Dotąd życie prywatne kontrowersyjnego polityka nie wypływało jednak na wierzch, wszystko uległo zmianie dzięki portalowi poscigi.pl, który podał, iż Mejza „miał awanturować się z partnerką” i kłótnia musiała być na tyle gorąca, iż kobieta wezwała w końcu policję. A przynajmniej tak twierdzą dziennikarze, bo biedny poseł twierdzi, iż stał się ofiarą nagonki medialnej i żadnej awantury nie było. – To jakiś kolejny polityczny bullshit. Absolutnie nic takiego nie miało miejsca. Fantazja dziennikarska mnie poraża… Co jeszcze wymyślicie na potrzeby politycznej nagonki? Jakiś atak terrorystyczny też planowałem przeprowadzić? A może przemyt prostytutek przez granicę? Owszem, doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale