Koleje Dolnośląskie chcą dotrzeć tam, gdzie jeszcze nie ma torów i pociągów i chcą to zrobić autobusami. To nowa inicjatywa dolnośląskiego przewoźnika, która może wymazać białe plamy na mapie połączeń.
Na terenie Dolnego Śląska od lat siec połączeń kolejowych jest stale rozbudowywana. Pociągi wróciły na trasy, na których nie było ich choćby 20 lat. Jednak wciąż są miejsca gdzie kolej nie dotarła i teraz KD ma na to rozwiązanie.
– jeżeli nasze plany się powiodą, po województwie będą jeździć autobusy w biało-żółtych barwach, dojeżdżając do kolejnych miejscowości wykluczonych komunikacyjnie. Jesteśmy na etapie uzyskiwania zezwoleń na prowadzenie zbiorowego transportu drogowego – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.
Projekt połączeń autobusowych nie jest nowy na Dolnym Śląsku. Teraz autobusem „za pociąg” możemy dotrzeć do Lądka-Zdroju, Stronia Śląskiego, Sycowa i Góry. Tam jednak autobusem podróżujemy na jednym bilecie, wzdłuż nieczynnych lub już remontowanych linii kolejowych.
– Dolny Śląsk przywrócił połączenia kolejowe do miejscowości, w których żyje ponad 200 tys. Dolnoślązaków. Teraz chcemy rozszerzyć ten projekt, docierając do kolejnych miejscowości. I to nie tylko wzdłuż linii kolejowych, które czekają na rewitalizację – mówi Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego.
Połączenia mają być obsługiwane autobusami w barwach Kolei Dolnośląskich.
– Trzej przewoźnicy kolejowi: Koleje Dolnośląskie, Koleje Małopolskie i Łódzkie Koleje Aglomeracyjne stworzyły trzy rozwiązania, w ramach których po województwach można podróżować w modelu autobus + pociąg. Na Dolnym Śląsku podróż odbywa się na jednym bilecie kolejowym, ale przez to możliwe było prowadzenie ruchu tylko wzdłuż nieczynnych linii kolejowych. Teraz chcemy „przełamać” to kryterium i dotrzeć autobusami z herbem Dolnego Śląska do kolejnych miejscowości naszego województwa – mówi Michał Rado, wicemarszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny za transport.
Jeśli wszystko pójdzie godnie z planem biało – żółte autobusy dotrą do m.in. Polkowic, Srebrnej Góry, Radkowa i Bolkowa.
– Uczestniczymy w pracach zespołu w Ministerstwie Infrastruktury, którego celem jest maksymalne uproszczenie taryfy dla pasażera. Docelowo tak, aby cała podróż odbywała się na jednym bilecie. Chcemy wpiąć do sieci KD kolejne trasy obsługiwane autobusami – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich. I dodaje, iż spółka jest na etapie uzyskania zezwoleń na bycie również przewoźnikiem drogowym.
Koleje Dolnośląskie rozważają również inne kierunki, miedzy innymi:
– Bolków – Jaworzyna Śląska (skomunikowanie z pociągami w kierunku Wrocławia Głównego)
– Polkowice – Lubin (skomunikowane z pociągami w kierunku Legnicy i Wrocławia Głównego)
– Polkowice – Głogów (skomunikowane z pociągami w kierunku Zielonej Góry, Wschowy i Leszna)
– Lwówek Śląski – Jelenia Góra (skomunikowane z pociągami w kierunku Wrocławia Głównego)
– Bolków – Marciszów – Kamienna Góra (skomunikowane w Marciszowie z pociągami w kierunku Jeleniej Góry i Wrocławia Głównego).
Założenie mówią o jednym kolejowym bilecie na całą podróż. Nowe miejscowości miałyby zostać „wpięte” do sieci.
Niezależnie od tego realizowane są prace nad Wspólnym Biletem Dolnośląskim, za pomocą którego bez względu na to, iloma środkami transportu będziemy podróżować po naszym województwie, wystarczy tylko jeden bilet na cały przejazd.
– Rozpoczynamy współpracę z samorządami w zakresie ustalania danych o rozkładach jazdy od wszystkich organizatorów przejazdów autobusowych – mówi Barbara Kulewicz, wiceprezes Kolei Dolnośląskich.
Rozmowy z ministerstwem mają doprowadzić do tego, by jak największa liczba połączeń autobusem była „wpięta” do sieci kolejowej. To oznacza, iż np. z Polkowic będziemy mogli kupić bilet kolejowy do Warszawy Centralnej, mimo iż podróż do Lubina zaczniemy na pokładzie autobusu, a nie pociągu.
Ponadto linie kolejowe z Oleśnicy do Sycowa i z Kłodzka do Stronia Śląskiego mają zostać przywrócone do ruchu w ciągu najbliższych dwóch lat. Prace na odcinku do Sycowa realizowane są przez PKP PLK, a między Kłodzkiem a Stroniem Śląskim linie zrewitalizuje Urząd Marszałkowski.
– Przetargi zostały ogłoszone i Ziemia Kłodzka ma już pod koniec 2026 roku zyskać nową linię kolejową, dzięki której dotrzemy do Stronia Śląskiego pociągiem Kolei Dolnośląskich – mówi Mateusz Masłowski, dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, która rozpisała przetarg na odcinek od Ołdrzychowic, przez Lądek-Zdrój do Stronia Śląskiego.
W poprzedniej kadencji przywrócono połączenia kolejowe do miejscowości, w których żyje ponad 200 tys.
Dolnoślązaków. Teraz, tylko do końca 2025 roku, do sieci połączeń Kolei Dolnośląskich dołączone mają zostać 22-tysięczne Polkowice, 8-tysięczny Lwówek Śląski czy 5-tysięczny Bolków.