Od siedmiu lat związana jest z Muzeum Regionalnym w Pińczowie. Dziś trudno wyobrazić sobie muzeum bez jej obecności, talentu i ogromnego zaangażowania. Mowa o Pani Elżbiecie Wróbel.
O zatrudnieniu pani Eli zadecydował jej wyjątkowy zmysł plastyczny, pracowitość oraz chęć do działania. Jak mówią współpracownicy – nie ma rzeczy, której Elżbieta Wróbel nie potrafiłaby stworzyć. Pomysły przychodzą jej prosto z głowy, a pasja, zaangażowanie i serce wkładane w każdą pracę sprawiają, iż Muzeum Regionalne w Pińczowie zyskuje wyjątkowy klimat i duszę.
Jak podkreśla dyrektor placówki, Justyna Dziadek, praca w muzeum to nie tylko obcowanie z zabytkami, ale także aranżacja wystaw, tworzenie dekoracji i dbałość o estetykę przestrzeni. Właśnie tutaj talent plastyczny pani Eli okazuje się nieoceniony.
– Na co dzień Elżbieta Wróbel wykonuje w muzeum wiele różnych zadań. Ma kontakt z turystami, pracuje jako kasjer, ale najbardziej realizuje się w rękodziele oraz aranżacji wystaw. Większość wystrojów i elementów ekspozycji jest jej autorstwa. kooperacja z tak utalentowaną i chętną do pracy osobą daje dyrekcji ogromne poczucie spokoju i zaufania – zaznacza.
Pasja do rękodzieła towarzyszy jej od dzieciństwa. Od babci nauczyła się robienia na drutach, szydełkowania czy wyszywania. Z czasem, gdy jej dzieci uczęszczały do przedszkola i szkoły, zaczęła coraz śmielej rozwijać swoje zdolności plastyczne – malowała plakaty, przygotowywała dekoracje, szyła stroje, zwłaszcza dla najstarszej córki Moniki, która uwielbiała występy teatralne. Najpełniej jednak zaczęła realizować się artystycznie w Muzeum Regionalnym w Pińczowie.
Pani Ela aktywnie angażuje się w kiermasze, wydarzenia, koncerty oraz przygotowanie świątecznych dekoracji. Praca często wykracza poza mury muzeum – w domu szyje, tworzy i planuje kolejne projekty, a na miejscu wykonuje stroiki i dekoracje m.in. maluje pińczowskie zabytki na bombkach czy na porcelanie. Jak sama mówi, to nie jest dla niej praca, ale prawdziwa przyjemność i źródło radości.
– Ogromną satysfakcję daje mi moment, gdy ktoś doceni moją twórczość i zdecyduje się na zakup rękodzieła – to motywuje mnie do dalszego działania i rozwijania talentu, który nosiłam w sobie przez całe życie – zaznacza.
Jednym z jej największych osiągnięć było namalowanie obrazu Świętej Rodziny, który zawisł w pińczowskim klasztorze. Dzieło utrzymane jest w ludowej konwencji i scenerii Ponidzia, a obraz został podarowany sanktuarium w Roku Świętego Józefa i Świętej Rodziny.
Pani Ela słynie także z doskonałej ręki do kwiatów – pielęgnuje je, przesadza i dba o nie z niezwykłą starannością. Z wykształcenia jest technikiem ogrodnikiem.



1 godzina temu




![Ogromne zainteresowanie Żywą Szopką na Franciszkańskiej [ZDJĘCIA]](https://cowkrakowie.pl/wp-content/uploads/2025/12/Zywaszopkanafranciszkanskiej1.jpg)








