To moment, gdy nasz naturalny satelita znajdzie się dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce i jego tarcza stanie się w pełni oświetlona.
https://korso.pl/wiadomosci/nowe-zasady-budowy-plotow-sprawdz-czy-dotycza-takze-ciebie/gxPVAlzycwk22ceYYKpK
Choć pełnia przypada dokładnie o 5:48 rano, to Księżyc będzie niemal w całości widoczny przez całą poprzedzającą noc. Już od wczesnego wieczoru 6 października jego blask zacznie dominować na niebie, a przy dobrych warunkach pogodowych można będzie obserwować to zjawisko aż do świtu.
Najlepsze warunki do obserwacji będą oczywiście tam, gdzie światła miasta nie zakłócają widoczności nieba. Wystarczy wybrać się na obrzeża Mielca np. w okolice łąk. Im niżej nad horyzontem znajdzie się Księżyc, tym bardziej spektakularne będą jego barwy od pomarańczowo-złotej po głęboki bursztyn.
Październikowa pełnia bywa nazywana „Pełnią Myśliwych”. Nazwa ta sięga dawnych czasów, kiedy światło Księżyca pomagało myśliwym w polowaniach po zakończeniu żniw. W wielu kulturach uznawano ją także za znak końca okresu zbiorów i początek chłodniejszych, spokojniejszych miesięcy.
Choć naukowo pełnia trwa tylko chwilę, to wizualnie tarcza Księżyca pozostaje niemal identyczna przez około trzy noce - przed, w trakcie i po kulminacji zjawiska. Dlatego jeżeli pogoda zawiedzie 7 października, nic straconego - równie malowniczy widok czeka nas także 6 i 8 października.
Księżyc wzejdzie około 18:30, a jego blask osiągnie maksimum w drugiej połowie nocy. Warto przygotować się na wyjątkowy spektakl, tym bardziej, iż październikowa pełnia często wydaje się jaśniejsza niż inne, odbijając światło pod niskim kątem i tworząc wrażenie „większego” Księżyca.