Inauguracyjny mecz biało-zieloni rozpoczęli bardzo ofensywnie, bo już w trzeciej minucie stojący w bramce gospodarzy Oskar Jeż musiał obserwować Jakuba Karbownika, który dostał dobre podanie od Pawła Tomczyka, jednak zabrakło zawodnika do wykończenia tej akcji. Przyjezdni nie zwalniali tempa i wywierali pressing na rywalach, których gra wydawała się mniej uporządkowana. Ósma minuta przyniosła rzut wolny dla przyjezdnych, jednak i ten nie zmienił sytuacji na tablicy wyników, chociaż Bartłomiej Korbecki posłał piłkę tuż obok bramki gospodarzy. Ofensywna strategia biało-zielonych przyniosła skutek po kwadransie, kiedy okazji nie zmarnował Michał Kobiałka, oddając celny strzał z dystansu. Gra jeszcze bardziej przyspieszyła i obie strony miały swoje szanse na następne gole, a zespół Podlasia zaczął skuteczniej opierać się drużynie gości. W 32. minucie gospodarze mogli doprowadzić do remisu. Kacper Jakóbczyk biegł z piłką w kierunku bramki strzeżonej przez Adama Wilka, jednak jego próba zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ zabrakło kolegów z drużyny do dokończenia akcji. Do końca pierwszej połowy Chełmianka i Podlasie kilkukrotnie próbowały zmienić wynik, jednak to pierwszy z tych zespołów schodził na przerwę z prowadzeniem.Zmiana stron rozpoczęła się podobnie jak pierwsza część meczu, bo od natarcia biało-zielonych, w których o gole starali się m.in. Danny Babor i Paweł Tomczyk. Na tablicy zrobiło się 2:0 w 55. minucie, kiedy to drugi z tych zawodników otrzymał dogranie od Piotra Cichockiego, omijając zręcznie dwóch defensorów Podlasia. Gospodarze czuli coraz większą presję i próbowali odwrócić losy spotkania, a dziesięć minut później okazję do kontaktowego trafienia miał Jan Mróz, który wykorzystał co prawda lukę w obronie biało-zielonych, jednak skutecznie jego uderzenie odparł Adam Wilk. O zwycięstwie w 83. minucie przesądził Danny Babor, który powetował sobie niecelny strzał z początku drugiej połowy i wygrał pojedynek "sam na sam" z goalkeeperem zespołu z Białej Podlaskiej.- Pierwsza połowa w naszym wykonaniu trochę do zapomnienia, bo był to taki "futbol wykopywany", ale druga już zdecydowanie lepsza - podsumował spotkanie trener Chełmianki Ireneusz Pietrzykowski. - Nasza drużyna cały czas się zgrywa, na pewno musimy jeszcze popracować nad fazą, kiedy jesteśmy przy piłce. Cieszymy się jednak przede wszystkim z dobrego rozpoczęcia sezonu i z pierwszych punktów.Na dzień przed meczem Chełmianka poinformowała o nowym nabytku w składzie, a mianowicie o Szymonie Kilianku, środkowym obrońcy, który pozostaje zawodnikiem ekstraklasowego Radomiaka Radom. W swoich dorobku ma również grę w barwach Oskara Przysucha, Pilicy Białobrzegi i Granatu Skarżysko-Kamienna.Czytaj również: