"Piekarnie pozamykane, ale za to mamy mnóstwo kebabów". Bez migracji zarobkowej niemiecka republika emerytów upadnie [OPINIA]
Zdjęcie: Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Nadrenia Północna-Westfalia, Niemcy, 18 października 2025 r.
Niemcy chcą mniej migrantów, ale jednocześnie błagają o ich pracę. W gwałtownie starzejącym się kraju temat migracji stał się nową linią frontu ideologicznego. Kanclerz Friedrich Merz mówi o "problemie w krajobrazie miejskim", a media z lubością szukają winnych za upadek porządku, zamiast próbować zrozumieć gospodarcze realia. Tymczasem to właśnie "obce kultury" utrzymują niemiecki przemysł, służbę zdrowia i system emerytalny przy życiu. jeżeli Niemcy dalej będą walczyć z migrantami zarobkowymi, mogą wiele przegrać.