Piekło

rc.fm 1 miesiąc temu

„Pan „Z" krzyczy, używa wulgaryzmów, grozi, bije, szarpie, poddusza, rzuca o ścianę, ściska za twarz, a wobec niektórych dziewczynek przejawia zachowania mogące świadczyć o molestowaniu, tj. „klepie po tyłku" - można przeczytać w raporcie z kontroli Urzędu Wojewódzkiego w powiatowym Domu Dziecka im. Aniołów Stróżów w Ostrowie Kaliskim w gminie Brzeziny. Placówkę podległą Starostwu Powiatowemu w Kaliszu od otwarcia, czyli w 2017 roku, prowadzi Caritas Diecezji Kaliskiej. W ostatnim roku odeszło z niej trzech dyrektorów.

„Tak jest, iż w pewnym momencie dochodzi do jakiegoś nieporozumienia i to się zadziało na początku tego roku. Trochę narastało i doprowadziło do problemów z kadrą i w zarządzaniu tą jednostką. Ten konflikt personalny wzbudził także niezadowolenie wśród dzieci i to należało brać pod uwagę przy jakichkolwiek decyzjach personalnych" - powiedział radiuCENTRUM starosta kaliski Jan Adam Kłysz.

na fot.: Dom Dziecka im. Aniołów Stróżów w Ostrowie Kaliskim

W związku z tym radni powiatu kaliskiego na wniosek starosty zarządzili w Domu Dziecka kontrole. A po pismach z Biura Rzecznika Praw Dziecka, podobne działania podjął Urząd Wojewódzki w Poznaniu. I raport pokontrolny jest druzgocący. W szczególności informacje, które kontrolujący otrzymali od samych dzieci na temat wychowawców, w tym o wspomnianym na początku „panu „Z”, (który w październiku poprosił o rozwiązanie umowy o pracę) oraz o trzech innych, zatrudnionych w placówce kobietach.

Tak podopiecznin opisywali panią „X“: „odeszła, bo sobie nie radziła i dzwoniła na policję. Groziła dzieciom, iż im „przypier****“, „pani „X“ krzyczała do „K“ „sprzątaj, albo ci wyj****” itp. Kolejnej wychowawczyni zgłaszali między innym niewłaściwe zachowanie pana „Z": „Zgłaszaliśmy Pani „Y“, ale nic z tym nie zrobiła. Pani „Y“ ma dobre i złe dni. Wyżywa się na nas i jest chamska, jak ma złe dni. Jak się wkurzy, to przeklnie. Jak ktoś przy niej przeklnie, to ona do niego też. Zachowuje się dziecinnie. „Pani „Y“ krzyczała na chłopaka sąsiada, żeby nas nie odwiedzał, grozi, iż zadzwoni na policję, jak przyjdzie”.

na fot.: położony przy bocznej drodze Dom Dziecka w Ostrowie Kaliskim, przed budynkiem są zabudowania, ale za nim już tylko szczere pole

„Podczas kontroli stwierdzono o nieinformowaniu organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa”. Z raportu wynika, iż dzieci otrzymywały kieszonkowe niższe niż w regulaminie. Było ono wypłacane w ratach, albo nieterminowo. W rozmowach z urzędnikami podopieczni placówki dobrze wypowiedzieli się o wieloletniej i zwolnionej jakiś czas temu dyrektorcem podkreślając, iż „dyrekcja Caritas od dłuższego czasu chciała się jej pozbyć". A kiedy to się stało, zaczęły się perturbacje na tym stanowisku - w ciągu kilku miesięcy zajmowały je aż 3 osoby, i jak wykazał raport, bez odpowiednich kwalifikacji do pracy w tego typu placówce. Pierwsza zatrudniona w okresie od 4 do 31 lipca 2024, druga od 5 sierpnia do 28 września (przy czym była ona długotrwale nieobecna, co najmniej od 12 września) oraz trzecia, kierująca Domem Dziecka w okresie od 1 do 16 października bieżącego roku.

W dokumentacji z kontroli jest też mowa o niezgodności w miesięcznych grafikach z listami obecności, o wielogodzinnych dyżurach wychowawców bez obowiązkowych 11-godzinnych przerw i nadgodzinach wynoszących w przypadku jednego z pracowników 74,5 godziny w miesiącu.

fot. Dom Dziecka prowadzi Caritas Diecezji Kaliskiej

W placówce jest bardzo brudno. Pokoje i część pomieszczeń wymagają remontu, wyposażenie pokoi jest zniszczone i zagraża bezpieczeństwu dzieci. Łazienki nie zamykają się od środka, a okna nie są zabezpieczone roletą lub zasłonką, zatem nie dają możliwości korzystania z nich w sposób zapewniający intymność. Warunki i sposób przetrzymywania żywności stwarzały zagrożenie dla zdrowia dzieci. Na zewnątrz placówki znajdowały się wyschnięte pozostałości po nieczystościach, z wybitego szamba" - można przeczytać w piśmie pokontrolnym wysłanym przez Urząd Wojewódzki do Starostwa Powiatowego w Kalisz.

Z kontroli powstał raport i zalecenia mające uspokoić sytuację - trzeba powiększyć kadrę z odpowiednim wykształceniem, kwalifikacjami - umiejącą pracować z dziećmi. A przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo przebywających w placówce wychowanków. Zdaniem starosty tak się już dzieje.

Starostwo Powiatowe w Kaliszu do pomocy w Domu Dziecka oddelegowało pracowników Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. W placówce jest 14 miejsc - 10 socjalizujących i 4 interwencyjne.

„Należało uspokoić atmosferę, ponieważ to są dzieci. One wymagają przede wszystkim wielkiej troski. Wydaje się w tym momencie, iż to się udało, iż jesteśmy w takim czasie, iż to się stabilizuje, a nasza troska o dzieci da efekt powrotu poprawności. To jest ich dom i one nie chcą go tracić i musimy zrobić wszystko, żeby tak było. Czują to także wychowawcy, sam z nimi rozmawiałem i wierzę, iż wszystko będzie dobrze, bo widzę, iż tak już się dzieje" - zapewniał radioCENTRUM Jan Adam Kłysz.

na fot.: starosta kaliski Jan Adam Kłysz

radioCENTRUM przez cały czas czeka na odpowiedź z Caritas Diecezji Kaliskiej, dlaczego nie reagowała na zachowania wychowawców opisane w czasie kontroli przez dzieci oraz które z zaleceń już wdrożyła w życie. Zaprosiliśmy też przedstawiciela organizacji do studia radiaCENTRUM, by na żywo porozmawiać o sytuacji w Domu Dziecka.

Autor:

Personalia

e-mail [email protected]

Nazwisko:

Agnieszka Walczak

NEWS nr 2:

N
Idź do oryginalnego materiału