Do zdarzenia doszło około 6 rano. Na oddziale neurologicznym jedna z pielęgniarek zauważyła, iż pacjent zachowuje się dziwnie. Poprosiła koleżankę po fachu, aby ta została z 26-letnim mężczyzną, a ona wezwie lekarza. Kiedy pacjent został z pielęgniarką sam na sam, zaatakował. Uderzył kobietę pięścią w głowę. Pielęgniarka straciła równowagę, a napastnik wyprowadził kolejne ciosy. Na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci. Agresywny mężczyzna został zatrzymany.Kolejny akt agresji- To kolejny atak na pracownika ochrony zdrowia. Wypadków takiej agresji jest coraz więcej. Niedawno zmarł lekarz. Wcześniej było głośno o atakach na ratowników medycznych. Zresztą dzisiaj również dostałam informację o kolejnym podobnym wydarzeniu. Dość tego. Trzeba zauważyć, iż my musimy zarówno dbać o bezpieczeństwo pacjentów, jak i o swoje. Tak było w tym przypadku. Pielęgniarki nie chciały, żeby pacjent został sam. Jednak kiedy 26-latek został sam z nią, zaatakował — poinformowała Zofia Czyż, przewodnicząca mazowieckiego regionu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.Zofia Czyż zauważa dwa główne problemy. Przede wszystkim pracowników służby zdrowia jest za mało.- Gdyby ktoś jeszcze był w pomieszczeniu, pacjent może nie zdecydowałby się na atak. Jednak jak mamy zachęcić młodych ludzi do naszych zawodów, kiedy jest coraz więcej takich napadów? Każdy chce czuć się bezpiecznie w swojej pracy – zaznacza.„Potrzebne są zmiany w prawie!”Ponadto obecne przepisy nie chronią odpowiednio pracowników szpitali i załóg karetek. Prawo traktuje ich jako funkcjonariuszy publicznych tylko w trakcie wykonywania obowiązków.- Te przepisy nie działają na przykład, kiedy ktoś nas zaatakuje, kiedy idziemy korytarzem szpitala. Wówczas nie wykonywaliśmy obowiązków służbowych, więc nie jesteśmy szczególnie chronieni. Dlatego potrzebne są zmiany prawa. Ci, którzy dopuszczają się agresji na pracowników służby medycznej, muszą wiedzieć, iż nie są bezkarni. Wręcz przeciwnie. Muszą ponosić odpowiedzialność za swoje czyny – zaznacza przewodnicząca. - To konieczne, nie tylko z troski o nasze zdrowie i życie. Ciężko dobrze i odpowiedzialnie dbać o pacjentów, nie czując się bezpiecznie w pracy. Jako Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych mamy konkretne pomysły i postulaty. o ile zostaniemy zaproszeni do rozmów w rządzie, z przyjemnością je przedstawimy – dodaje Zofia Czyż.To straszne, iż osoby, które dbają o nasze zdrowie i życie, nie mogą czuć się bezpiecznie w swojej pracy. Miejmy nadzieję, iż rząd jak najszybciej zacznie rozmowy na ten temat i już niedługo usłyszymy o nowych przepisach, które ochronią pracowników służby zdrowia.Zobacz także: