Pielgrzymka nordic walking. Z Gogolina do św. Anny z kijkami szli też Czesi

13 godzin temu

– Pielgrzymkę nordic walking rozpoczęliśmy od kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gogolinie – mówi Piotr Giecewicz, zastępca burmistrza Gogolina i inicjator pielgrzymowania z kijami. – W drogę wyprawił nas ks. Paweł Chyla, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Diecezji Opolskiej i wieloletni pątnik z kijami do św. Anny. Szli z nami także ks. Krzysztof Kapica, nowo wyświęcony przed tygodniem kapłan diecezji opolskiej oraz o. Maciej Baron, werbista, proboszcz parafii św. Małgorzaty w Bytomiu.

Dzięki udziałowi w projekcie prowadzonym w ramach Euroregionu Pradziad, na pielgrzymkę nordic walking przyjechało także około 30 pątników z czeskiego Jabłonkowa, a wśród nich pięć sióstr elżbietanek.

Po pielgrzymce pątnicy z Czech pojechali jeszcze do Kamienia Śląskiego, miejsca urodzenia św. Jacka.

Pierwszy etap pielgrzymki nordic walking wiódł do Strzebniowa. Pątnicy zatrzymali się tam na modlitwę przy kaspliczce św. Jana Nepomucena.

Następnie wędrowali polami i łąkami w stronę Jasiony i Oleszki. W Oleszce – to już tradycja tej pielgrzymki – miał miejsce 45-minutowy odpoczynek.

Pielgrzymka nordic walking. Pątników zaproszono na posiłek

– Panie z agroturystyki z Odrowąża przygotowały tam dla pielgrzymów poczęstunek – podkreśla Piotr Giecewicz. – Można było spróbować napoju z pokrzywy z miodem, nie zabrakło sznitów z fetem (kromek ze smalcem – przyp. red.), ani krajanek z gogolińskiej piekarni. Było smacznie i bardzo sympatycznie.

Kończącej pielgrzymkę nordic walking mszy św. w bazylice św. Anny przewodniczył ks. bp Waldemar Musioł.

– To była dla nas wszystkich miła niespodzianka dodaje Piotr Giecewicz. Ks. biskup jest – jeżeli można tak powiedzieć – ojcem chrzestnym naszej pielgrzymki. Kiedy nordic walking zrobił się popularny, pomyślałem, iż to może być dobry sposób nie tylko na rekreację, ale także na pielgrzymowanie. Tradycja pielgrzymowania pieszo do św. Anny zawsze u nas była. Postanowiłem to, co dawne i popularny sport połączyć. Udałem się z tym pomysłem do ks. Musioła, który wtedy kierował Wydziałem Duszpasterskim i tak się nasze pielgrzymowanie zaczęło.

Kazanie w bazylice wygłosił ks. Krzysztof Kapica. Zwrócił uwagę, iż wszyscy jako chrześcijanie, ludzie odkupieni przez Chrystusa jesteśmy dziećmi Bożymi. Przypomniał, iż właśnie dlatego nasze słowa na co dzień powinny być jasne i prawdomówne.

– Do udziału w pielgrzymce nordic walking zaprosił mnie ks. Paweł Chyla – mówi ks. Krzysztof. – Nie ukrywam, iż dotąd nie uprawiałem nordic walkingu. Ale pożyczyłem kije na pielgrzymkę. Jeszcze w piątek ćwiczyłem, żeby nie zrobić gafy wobec pielgrzymów i wszystko się udało.

Czytaj też: Marcin Oszańca będzie prezesem opolskiego PSL przez najbliższe cztery lata

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału