– Termin był wyznaczony na jutro, ale życie potrafi zaskakiwać – mówi z uśmiechem pani Magda. Około godziny 5 rano zaczęła odczuwać skurcze. – Nie czekaliśmy długo. Kilka minut po 6 byliśmy wraz z mężem w szpitalu – relacjonuje.
Jak podkreśla szczęśliwa mama, wszystko przebiegło gwałtownie i sprawnie.
Poród odbierał Arkadiusz Czekański, który właśnie schodził z nocnego dyżuru. – To szczególny moment, bo doktor Czekański prowadził moją ciążę. Czułam się bezpieczna – opowiada dumna mama.
Wiktoria ma już starszą siostrę – 3,5-letnią Nadię, która z niecierpliwością czeka na powrót mamy i malutkiej siostrzyczki do domu. – Nadia od dawna mówiła, iż będzie pomagać przy opiece nad Wiktorią i nie może się tego doczekać – dodaje pani Magda.