Pierwsze od 30 lat dożynki na Broad Street w New Britain

bialyorzel24.com 13 godzin temu

W niedzielę, 7 września, Polonia z New Britain i okolic miała okazję celebrować tegoroczne dożynki. Wydarzenie to w jedyny w swoim rodzaju sposób łączy tradycję z współczesnością, pozwalając jednocześnie kultywować dawne zwyczaje i cieszyć się tym, co w polskiej kulturze i dziedzictwie jest w tej chwili najlepsze. Początek dożynek w tym najbardziej polskim mieście w Connecticut sięga lat 80. Tegoroczna edycja odbyła się jednak w innym formacie niż w ostatnich latach. Po prawie 30 latach na znajdującej się na obrzeżach miasta Polance Sokołów festiwal wrócił na Broad Street, do „Małej Polski”. Czy był to udany powrót?

Weterani z placówki Haller Post w uroczystej procesji nieśli dożynkowy wieniec

Czasem słońce, czasem… deszcz

Warunki atmosferyczne niestety tego dnia nie sprzyjały. Jednak pomimo wątpliwej pogody i tego, iż w całym stanie wiele imprez zaplanowanych na ten dzień zostało odwołanych, Polonia dopisała.

Uroczystości rozpoczęła dożynkowa msza święta w kościele Sacred Heart, którą odprawił proboszcz tej polskiej parafii ks. Dariusz Gościniak. O oprawę muzyczną nabożeństwa zadbał Chór Młodych Serc z drugiej polskiej parafii w New Britain – Holy Cross. Podczas mszy poświęcone zostały dożynkowe chleby, upieczone i dostarczone przez lokalną piekarnię Roly Poly. Po zakończeniu mszy uczestnicy, w tym weterani z Pl. #111 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej im. gen. J. Hallera i członkinie działającego przy placówce Korpusu Pomocniczego Pań, harcerze i harcerki oraz polonijna młodzież ze Szkoły Języka Polskiego w New Britain, przeszli w procesji na znajdujący się obok świątyni plac przy Haller Post, gdzie odbyły się dalsze uroczystości. Tam też podzielono się chlebem, który dożynkowym gościom rozdawali ubrani w szlacheckie stroje uczniowie. Był to moment bardzo symboliczny, nawiązujący zarówno do tradycji związanych ze Świętem Plonów, jak i tego, iż tak jak kawałki chleba tworzą jeden bochen, tak i Polacy tworzą jedną wielką polonijną wspólnotę.

Kinga Jastrzębska-Krzemień i Łukasz Szpakowski świetnie sprawdzili się w roli prowadzących dożynki

Atrakcje na scenie

Część oficjalną dożynek krótkimi przemówieniami otworzyli Andrzej Gromadowski z „Polskiego Expressu”, który podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tegorocznych dożynek, oraz Darek Barcikowski z „Białego Orła”, który przeczytał zgromadzonym list przesłany przez konsula generalnego RP w Nowym Jorku Mateusza Sakowicza. Konsul podkreślił w nim, jak ważne jest kultywowanie tradycji i pilnowanie, żeby one przez cały czas trwały.

Następnie rozpoczął się program artystyczny, który był bardzo interesujący i zróżnicowany – i przez cały czas trwania imprezy przyciągał uwagę publiczności, gromadząc ją przed sceną. A na dożynkowej scenie zaprezentowali się tancerze z Volta Dance Studio, uczniowie Szkoły Języka Polskiego w New Britain, Chór Polonia – Paderewski, duet muzyczny Klaudia Naumowicz – Niewiadomska i Jarek Majka, bokser Sławek Bohdziewicz, a także Kabaret Erka z Nowego Jorku i zespół Słowianie ze Stamford, dla których był to debiut przez publicznością w New Britain. Warto nadmienić, iż to z parafii w Stamford wypożyczony też został piękny wieniec, który stanowił piękne podkreślenie dożynkowej tradycji. Na scenie pojawiła się też Miss Polonia Connecticut oraz tegoroczni reprezentanci kontyngentu Małej Polski na Paradzie Pułaskiego w Nowym Jorku. O muzykę zadbali DJ Dżemek, Kameleon Band i Daniel Band US. W roli prowadzących dożynek świetnie sprawdzili się Kinga Jastrzębska – Krzemień, która została ukoronowana jako miss dożynek, i Łukasz Szpakowski.

Uroczysta msza święta dożynkowa odprawiona została w kościele Sacred Heart, a podczas niej miało miejsce poświęcenie chleba

Na dożynkach licznie reprezentowane były lokalne władze, obecny był reprezentant stanowy Bobby Sanchez oraz wszyscy członkowie rady miasta: John McNamara, Iris Sanchez, Sharon Beloin-Saavedra, Jason Gibson, Wilfredo Pabon, Alden Russell, Candyce Scott i Nathan Simpson na czele z przewodniczącym rady Francisco Santiago. Impreza wzbudziła też zainteresowanie lokalnych mediów – na miejscu pojawili się przedstawiciele aż trzech lokalnych stacji telewizyjnych.

Dożynki zwieńczył koncert zespołu z Polski Tabu, który odbył się w pobliskim Haller Post.

Co dalej?

Choć dożynki w New Britain to impreza mogąca się poszczycić ponad 30-letnią tradycją, jej los w tym roku stał pod znakiem zapytania. Jest to bez wątpienia duże wyzwanie organizacyjne, logistyczne i finansowe – ale we wspólnocie siła i razem można zdziałać więcej, czego tegoroczne dożynki są doskonałym przykładem. Do pragnącego ocalić tradycję Darka Barcikowskiego i „Białego Orła” dołączył „Polski Express” pod wodzą Andrzeja Gromadowskiego, i tak kooperacja nad wspólnym celem połączyła dwie będące na co dzień swoją konkurencją polonijne gazety, a wsparcie ze strony Haller Post i parafii Sacred Heart scaliło dożynki w całość. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez sponsorów, których wsparcie finansowe umożliwiło organizację dożynek.

Co dalej? Czy tradycja będzie kontynuowana i czy dożynki w New Britain w przyszłym roku się odbędą, a jeżeli tak, to czy ponownie przy Broad Street, czy też na Polance Sokołów? Wiele osób, które brały udział w niedzielnej imprezie, chciałoby, żeby dożynki zostały w Małej Polsce. Czas pokaże – miejmy nadzieję, iż za rok znów się spotkamy!

WEM
Fot. Eva Gryk

Idź do oryginalnego materiału