O ile 1. września mieszkańcy gminy Goleniów, korzystający z komunikacji miejskiej, nie mieli szczególnych powodów do narzekania na nowego jej operatora, tak uwag pojawia się coraz więcej. Niestety, nie dotyczą one drobnych uchybień.
Z początkiem września, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na gminnych liniach pojawiły się autobusy firmy TOS, która zastąpiła na nich lokalnego Olibusa. Pierwsze wrażenia były nie najgorsze, do magistratu nie dotarły tego dnia żadne skargi dotyczące jakości wykonywanych przez TOS usług, można było założyć, iż zmiana przewoźnika nie będzie powodować większych komplikacji.

Już 3. września komplikacje się jednak pojawiły. Jeden z mieszkańców Goleniowa na facebookowym fanpage’u wGoleniowie.pl szerzej napisał o problemach, które z dotarciem na czas do pracy miały osoby zatrudnione w GPP. Inna z naszych Czytelniczek informuje, iż opóźnienia na trasie Goleniów – Lubczyna sięgnęły 1,5 godziny.
– Jak tu zdążyć do pracy czy szkoły? – pyta retorycznie pani Anna.
W goleniowskim magistracie uzyskaliśmy potwierdzenie tej informacji. Jak się okazuje, zawinić miał jeden z kierowców, który wczoraj… nie pojawił się w pracy. Czy problem się powtarza, nie wiemy.
Oczywiście do sprawy będziemy wracać.