Środowa kolejka 4. ligi małopolskiej potwierdziła iż w zdecydowanie lepszej dyspozycji jest Lubań Maniowy, który na własnym boisku pokonał Dalin Myślenice. Z kolei Watra Białka Tatrzańska, wciąż nie może wyjść na prostą. Tym razem przed własną publicznością białczanie ulegli Limanowej.
Lubań Maniowy – Dalin Myślenice 2:1 (2:0)
1:0 Potoniec 10, 2:0 Zaika 30 z karnego, 2:1 Supel 60
Lubań: Sikora – Sobuś (75 Jandura), Potoniec (70 Wajsak), Kasperczyk (80 Magdziarczyk), Czajkowski, Pluta (89 Drobnak), Firek, Faron, Zaika, Plewa (60 Misiura), Janeczek
– Zaczęliśmy bardzo dobrze, czego potwierdzeniem była bramka już w 10. minucie. Później inicjatywę przejął Dalin i mocno nas przycisnął, ale w tym fragmencie meczu skutecznie się broniliśmy. W 30. minucie udało się nam podwyższyć prowadzenie na 2:0. Po przerwie spotkanie przez cały czas było wymagające – rywale, nie mając nic do stracenia, atakowali coraz odważniej. Straciliśmy co prawda gola w 60. minucie, ale mimo nacisku Dalinu, potrafiliśmy utrzymać korzystny wynik do końca. Ta wygrana efekt determinacji, ale też konsekwentnego realizowania założeń taktycznych. Te trzy punkty są dla nas bardzo cenne. – ocenił trener Lubania Łukasz Schreiner.
Watra Białka Tatrzańska – MKS Limanovia 0:1
Watra: Piechota – Gruszecki (65 K. Płonka), Luca, Łukaszczyk, Majeran, Lupa (46 Lutsenko), Sendor, Masłowski (65 M. Młynarski), Dudek (87 J. Płonka), Porębski, Bocheńczak
Limanovia: Lipka – Witek, Kurczab, Matras (50 M. Palacz), Kurek, Nowak (75 Chlipała), Mrożek, Jacak, Salamon (60 K. Palacz), Hołuj, Czachura.
Sędziował: Kacper Dyrek. Żółte kartki: Gruszecki, M. Młynarski, Bocheńczak. – Mrożek, Kurczab, Jacak, K. Palacz
Mecz był dość zamknięty i nie obfitował w sytuacje bramkowe. Mieliśmy doskonałą szansę po stałym fragmencie gry, jednak nie zdołaliśmy jej wykorzystać. Rywale natomiast zdobyli dość przypadkowego gola bezpośrednio z rzutu rożnego, co ostatecznie przesądziło o ich zwycięstwie. Zmagamy się w tej chwili z problemami kadrowymi, ale musimy umieć sobie z tym poradzić. Liczę na to, iż w sobotę nasza gra będzie wyglądała lepiej – ocenił trener Watry, Piotr Kapusta.