Na zakończenie rundy jesiennej rozgrywek 4. ligi małopolskiej piłkarze Lubania Maniowy wygrali wyjazdowe spotkanie z Pcimianką Pcim.
Pierwsza połowa raczej nie zapowiadała nic dobrego dla maniowian, którzy na przerwę schodzili z bramkowym deficytem. W drugiej połowie jednak oglądaliśmy już zdecydowanie inny Lubań. Świetnie spisali się zmiennicy. To właśnie akcja rezerwowych Wajsak – Budz – Kasperczyk dał przyjezdnym gola wyrównującego w 68. minucie. W 78. minucie na prowadzenie maniowian wyprowadził Plewa, który skorzystał z zagrania z bocznego sektora boiska, opanował piłkę i oddał precyzyjny strzał. W 83. minucie z kolei kolejną koronkową akcję Lubania sfinalizował z najbliższej odległości Potoniec.
– Pierwsza połowa przespana. Masa niewymuszonych błędów indywidualnych nie pozwalał nam złapać swojego rytmu. Po przerwie wybiegliśmy na boisko zmotywowani i zdeterminowani. gwałtownie przejęliśmy inicjatywę i zdominowaliśmy rywala, co znalazło odzwierciedlenie w wyniku – ocenił trener Lubania, Jacek Pietrzak.
Pcimianka Pcim – Lubań Maniowy 1:3 (1:0)
Bramki dla Lubania: Kasperczyk 68, Plewa 78, Potoniec 83.
Lubań: Sikora- Firek, Zaika, Chlipała (80 Janeczek)- Pluta (85 Kolasa), Czajkowski (62 Kasperczyk), Jandura (65 Wajsak), Bryja (55 Budz) – Misiura, Potoniec, Plewa