Piłka nożna 4. liga. Porażka i remis na pożeganie jesieni

podhaleregion.pl 2 godzin temu

W ostatniej kolejce rundy jesiennej rozgrywek 4. ligi małopolskiej Lubań Maniowy bezbramkowo zremisował w Brzesku z Okocimskim, a Watra Białka Tatrzańska przegrała także wyjazdowe starcie w Gorlicach z Glinikiem.

Glinik Gorlice – Watra Białka Tatrzańska 3:0 (1:0)

1:0 Zięba 11, 2:0 Supel 73, 3:0 Rząca 90+2

Glinik: Krawczyk – Miczenko, Zięba, Dąbrowski (75 Koźma), Geci (73 Rząca), Gogola, Olejnik (60 Rojek), Kuliga, Supel (90 Gambal), Gazda, Bryła (80 Stasik)

Watra: J. Okas – Porębski (90 Remiasz), Łukaszczyk, Gimenez, Styczula, Pullen (61 O. Okas), Kozłowski (70 Pochroń), Lutsenko, Rudzki (78 Kobal), Bocheńczak, Ustupski (88 D. Okas)

Sędziował: Miłosz Cygan. Żółte kartki: Miczenko, Geci – Gimenez, Bocheńczak. Czerwona: J. Okas (78, niesportowe zachowanie)

W 11. minucie gospodarze w efektowny sposób otwarli wynik. Zięba trafił do bramki Watry przewrotką. W 73. min na 2:0 podwyższył bezpośrednio z rzutu wolnego Supel. W 78. minucie czerwoną kartkę za uderzenie rywala obejrzał bramkarz gości J. Okas. Zastępujący go Kobal w doliczonym czasie gry sprezentował Glinikowi gola numer trzy.

Na pewno jesteśmy rozczarowani. Zagraliśmy bardzo przeciętnie. Nie byliśmy w stanie zagrozić gospodarzomi, poza pojedynczymi zrywami, ale i nich nic konkretnego nie wynikło. Przeciwnik był tego dnia po prostu lepiej zorganizowany – krótko ocenił trener Watry, Łukasz Cabaj.

Okocimski Brzesko – Lubań Maniowy 0:0

Lubań: Sikora – Firek, Bałos, Chlipała, Gruszkowski, Magdziarczyk (85 Podgórski), Jandura (70 Faron), Plewa (75 Zahora), Potoniec, Sutor (65 Duda), Kasperczyk (80 Pluta)

Bardzo trudne spotkanie, głównie ze względu na warunki boiskowe, ale o tej porze roku to normalne. Mecz nie mógł więc wyglądać dobrze piłkarsko, ale myślę, iż pod względem taktycznym oba zespoły pokazały się z dobrej strony. Oba zespoły miały swój plan na mecz i starały się go realizować. My czujemy lekki niedosyt, bo mimo iż sytuacje bramkowe były po obu stronach, to jednak my mieliśmy tę przysłowiową „piłkę meczową”, ale po akcji Gruszkowskiego fantastycznie interweniował bramkarz gospodarzy. Korzystając z okazji, chcę podziękować chłopakom za tę rundę, a przede wszystkim za to, iż mieliśmy w niej swój styl, który charakteryzował się przede wszystkim bardzo dobrą organizacją oraz twardym, góralskim charakterem – ocenił trener Lubania, Łukasz Schreiner.

Idź do oryginalnego materiału