Nie udał się wyjazd piłkarzom Watry Białka Tatrzańska do Bochni. W meczu 27. kolejki podopieczni Piotra Kapusty ulegli gospodarzom 1:4.
Mecz rozpoczął się źle dla gości – już w 2. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Watra zdołała wyrównać w 35. minucie za sprawą trafienia Masłowskiego, ale po przerwie to Bochnia przechyliła szalę zwycięstwa. Gole Andruszki, Skocza i Wolaka przypieczętowały wygraną gospodarzy
– Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Fatalnie weszliśmy w spotkanie, gwałtownie straciliśmy bramkę. Między 15. a 45. minutą był jeszcze całkiem niezły fragment w naszym wykonaniu, udało się wyrównać, ale po przerwie znów źle zaczęliśmy drugą połowę. Zabrakło nam cech wolicjonalnych – charakteru, odpowiedzialności. Mam dużo zastrzeżeń do mentalności zespołu po tym meczu. W mojej ocenie podeszliśmy do rywala zbyt lekceważąco. Wygrał zespół, który bardzo chciał – i to było widać na boisku. Musimy potraktować ten mecz jako surową lekcję i wyciągnąć wnioski już na kolejne spotkanie – ocenił trener Watry, Piotr Kapusta.
BKS Bochnia – Watra Białka Tatrzańska 4:1 (1:1)
1:0 Skocz 2, 1:1 Masłowski 35, 2:1 Andruszko 55, 3:1 Skocz 77, 4:1 Wolak 90+4.
Bochnia: Baka – Klimek, Sławecki (69 Trojan), Różyński, Andruszko (86 Kozik), Skocz (86 Majcher), Łyduch (79 Wolak), Tomala, M. Klimek, Gil, Grudnik (59 Grzybowski)
Watra: Piechota – Gruszecki, Luca, Łukaszczyk (58 Wójcik), Majeran, Styrczula, Sendor, Masłowski (84 J. Płonka) , Dudek (79 K. Płonka), Porębski, Bocheńczak.
Sędziował Michał Ślaski. Żółte kartki: Trela, Skocz – Styrczula, Gruszecki.