– Dopóki realizowane są rozgrywki, to nie możemy oficjalnie potwierdzić, z kim wstępnie się dogadaliśmy. Trener, który najprawdopodobniej do nas przyjdzie, zatrudniony jest w innym klubie do końca sezonu. Przedwcześnie ogłoszona publicznie informacja o tym, iż odejdzie z tego klubu, mogłaby mu zaszkodzić lub narazić na nieprzyjemności – mówi Tomasz Bondyra, prezes klubu sportowego z gminy Zamość.Gryf z końcem sezonu zostanie zdegradowany do klasy okręgowej, ale może się zdarzyć, iż kilka zespołów zrezygnuje z występów w IV lidze. Klub z gminy Zamość może zatem otrzymać propozycję pozostania w gronie czwartoligowców. Czy skorzystałby z tej oferty? PRZECZYTAJ TEŻ: Roztocze Szczebrzeszyn i Sparta Łabunie już awansowały do klasy okręgowej– Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek rzeczywiście LZPN miał trudności ze skompletowaniem IV ligi, więc zagrały w niej Avia II Świdnik, mimo iż przegrała baraże, i Granit Bychawa, chociaż spadł. Wydaje mi się, iż przed kolejnym sezonem nie będzie takiego problemu. W IV lidze ma grać szesnaście zespołów. Być może w tym gronie znajdzie się Wisła Puławy, która spadła z II ligi, nie wystąpiła o drugoligową licencję i prawdopodobnie nie będzie mogła grać w III lidze. To nie takie proste zbudować budżet na IV ligę. Na dziś nie jesteśmy w stanie sprostać czwartoligowym wymaganiom finansowym i sportowym – tłumaczy prezes Bondyra.