Piłkarskie MME: Francja pokonała Polskę

ifrancja.fr 10 godzin temu

Piłkarska reprezentacja Polski do lat 21 pożegnała się z mistrzostwami Europy porażką z Francją 1:4 w Żylinie w ostatnim meczu grupy C. Biało-czerwoni w trzech spotkaniach turnieju na Słowacji nie zdobyli punktu i z bilansem bramek 2:11 zajęli ostatnie miejsce w tabeli.

Bramki: dla Francji – Nathan Zeze (18-głową), Djaoui Cisse dwie (19, 29), Matthis Abline (82-głową); dla Polski – Ariel Mosór (61-głową).

Żółta kartka: Francja – Lucien Agoume, Felix Lemarechal; Polska – Mariusz Fornalczyk, Antoni Kozubal, Kacper Kozłowski, Łukasz Bejger, Mateusz Łęgowski, Mateusz Kowalczyk.

Sędzia: Nenad Minakovic (Serbia).

Skład reprezentacji Polski: Kacper Trelowski – Dominik Marczuk (86. Filip Szymczak), Patryk Peda (46. Miłosz Matysik), Ariel Mosór, Łukasz Bejger, Filip Luberecki – Jakub Kałuziński (62. Mateusz Łęgowski), Kacper Kozłowski, Antoni Kozubal (46. Mateusz Kowalczyk) – Kajetan Szmyt, Mariusz Fornalczyk (78. Tomasz Pieńko).

Po porażkach z Gruzją 1:2 i Portugalią 0:5 trener Adam Majewski dał tym razem szansę rezerwowemu dotychczas bramkarzowi Kacprowi Trelowskiemu, który zastąpił Kacpra Tobiasza. 21-letni zawodnik Rakowa Częstochowa nie wykorzystał jednak tej okazji najlepiej. To on jest odpowiedzialny za stratę pierwszego gola, bo po strzale Djaoui Cisse – nieszczególnie groźnym i w sam środek bramki – Polak nie złapał piłki, tylko wybił przed siebie, wprost na głowę Nathana Zeze. Obrońca reprezentacji Francji skorzystał z „prezentu” w 18. minucie.

Zaledwie kilkadziesiąt sekund później, po stracie piłki w środku pola, biało-czerwoni przegrywali już 0:2. Akcję „Trójkolorowych” efektownym uderzeniem w „okienko” wykończył Cisse (19.).

Ten sam zawodnik oddał kolejny, już nie tak techniczny, za to bardzo silny strzał z dystansu. Trelowski zdołał dotknąć piłki, ale nie uratował swojej drużyny przed stratą kolejnego gola (29.).

Wynik 0:3 utrzymał się do przerwy, ale od początku drugiej połowy podopieczni Majewskiego zagrali z zupełnie innym nastawieniem. Pressing i determinacja przyniosły efekt w 52. minucie, gdy do siatki trafił Mariusz Fornalczyk, tyle iż po analizie VAR gola unieważniono ze względu na pozycję spaloną.

Dziewięć minut później biało-czerwoni zdobyli już bramkę zgodnie z przepisami. Po dośrodkowaniu Jakuba Kałuzińskiego z rzutu rożnego niepilnowany w polu karnym Ariel Mosór przyłożył głowę do piłki i trafił tuż przy słupku, zmniejszając stratę na 1:3.

Trzybramkową przewagę Francji przywrócił również po rzucie rożnym Matthis Abline (82.), jednocześnie ustalając wynik. Mimo to z gry w drugiej połowie podopieczni Majewskiego mogą być zadowoleni, jednak cały turniej kończą po trzech spotkaniach, bez punktów i z potencjalnie najgorszym bilansem bramek ze wszystkich 16 uczestników.

W drugim meczu tej grupy Portugalia wygrała 4:0 z Gruzją, która od piątej minuty grała w dziesiątkę. Na listę strzelców wpisali się Rodrigo Pinheiro (24.), Geovany Quenda (62.), Rodrigo Gomes (87.) i z rzutu karnego Henrique Araujo (90+5.).

Portugalia zajęła pierwsze miejsce w grupie z siedmioma punktami i bilansem bramek 9:0. Francja również awansowała do ćwierćfinału – siedem punktów, bilans 7:3. Trzecia Gruzja ma trzy „oczka”. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału