Piłkarskie podsumowanie sezonu

extra.info.pl 6 dni temu

Przygotowania do nowego piłkarskiego sezonu nabierają tempa. Tymczasem w drugiej części naszego podsumowania poprzednich rozgrywek przyglądamy się osiągnięciom Ciężkowianki i Zgody Byczyna.

Pożegnanie z okręgówką

Jesienią niestety nie zobaczymy już Zgody Byczyna na boiskach okręgówki, tymczasem zespół ma za sobą najlepszy od lat sezon. Już jesienią byczynianie błyszczeli na boiskach okręgówki. Zimę spędzili na 6. miejscu, a 23 punkty pozwalały na sporo optymizmu. Podczas przygotowań drużyna dość spokojnie trenowała, a kadra była bardzo stabilna. Wiosną jednak było nieco słabiej. Zgoda chociaż grała niezłą piłkę, to znacznie częściej traciła punkty. Na samym starcie rundy byczynianie zaliczyli dwa remisy oraz porażkę i dopiero po czwartej wiosennej kolejce mogli świętować pierwszą wygraną. Zespół grał mocno w kratkę i z jednej strony potrafił sprawić sporo problemów zespołom z górnej części tabeli, czasami jednak tracił punkty z teoretycznie słabszymi ekipami – tak było chociażby w przypadku remisu z Huraganem Inwałd. Najsilniejszą ekipą, którą udało się pokonać w tej rundzie, był Żuraw Krzeszów. Niestety chociaż na boisku byczynianie wygrali 2:1, to ostatecznie przez brak młodzieżowca mecz ten został zweryfikowany jako walkower na korzyść rywali. W sumie wiosnę byczynianie zakończyli z bilansem 4 zwycięstw, 4 remisów i 7 porażek. Ostatecznie Zgoda zakotwiczyła na 10. miejscu, które było jej najwyższą pozycją w tej klasie rozgrywkowej od sezonu 2009/10. Gdyby nie pechowy walkower i nieco więcej szczęścia w dwóch-trzech spotkaniach, to zespół spokojnie mógłby zakotwiczyć w okolicach co najmniej 8. lokaty.

W tym sezonie pewną bolączką Zgody była gra ofensywna. Byczynianie chociaż stwarzali sobie sytuacje, to strzelali mało bramek – w sumie w całych rozgrywkach było ich 39 i tylko dwa ostatnie zespoły w tabeli miały mniej trafień. Najlepszym strzelcem zespołu z 14 bramkami okazał się Wiktor Weber. Znacznie lepiej wyglądała defensywa. Podopieczni trenera Łukasza Nowaka stracili 43 bramki i to szósty wynik w całej lidze okręgowej. Najwyższą wygraną Zgoda odniosła już pod koniec sezonu, ogrywając u siebie Fablok 5:1. o ile chodzi o najwyższą porażkę, to było to domowe starcie z Brzeziną Osiek, przegrane 0:4.

Ostatecznie cały sezon trzeba jednak ocenić bardzo pozytywnie. Zgoda pokazała, iż trzeba się z nią liczyć i jest gotowa do walki o wyższe pozycje. W tym kontekście dość zaskakująca jest decyzja, która zapadła po sezonie, o rezygnacji z gry w okręgówce. Wydawało się, iż skoro wszystko wygląda tak dobrze, to kolejny sezon na tym szczeblu jest oczywistością. Warto jednak pamiętać, iż to działacze najlepiej orientują się w wewnętrznej sytuacji klubu, szczególnie tej finansowej, i na pewno mają podstawy do takich a nie innych decyzji. Czas pokaże, czy był to ostatecznie dobry ruch.

Powalczyli w B klasie

Byczynianie po raz pierwszy w tym sezonie wystawili także do gry drużynę rezerw, która rywalizowała na boiskach chrzanowskiej B-klasy. Można powiedzieć, iż ten swego rodzaju eksperyment, był tylko częściowo udany. Z jednej strony wielu graczy mogło pokazać się do gry i spróbować swoich sił w meczach o stawkę. Sam wynik sportowy był jednak bardzo słaby, a rezerwiści ostatecznie zakończyli rozgrywki na ostatnim miejscu w lidze.

Zgoda II w trakcie sezonu rozegrała łącznie 22 spotkania i zaliczyła 4 wygrane, 1 remis i 17 porażek. Co interesujące byczynianie lepiej radzili sobie wiosną, kiedy to wywalczyli 9 punktów, przy tylko 4 oczkach zdobytych jesienią. Najwyższą wygraną rezerwiści wywalczyli w maju, ogrywając 6:1 Promyk Bolęcin. o ile chodzi o najwyższą porażkę, to wydarzyła się ona w ostatniej kolejce sezonu, kiedy to zespół uległ 1:8 Nadwiślance Okleśna, wcześniej przydarzyła się też porażka 2:8 z MKS-em Libiąż.

Po stronie plusów trzeba zauważyć całkiem dobrą ofensywę. Łącznie byczynianie strzelili 40 bramek, co pod tym względem stawia ich mniej więcej w połowie ligowej stawki. Najwięcej bramek dla zespołu zdobył Wiktor Rogala, którzy zdecydowanie wyróżniał się strzelecką formą i trafiał do siatki rywali 17 razy. Słabiej niestety było w defensywie, a bramkarze Zgody musieli wyjmować piłkę z siatki aż 79 razy i pod tym względem gorsza w lidze była tylko jedna ekipa. Ostatecznie rezerwy Zgody zakończyły sezon na ostatniej lokacie, a od nowego sezonu ich miejsce zajmie już pierwsza drużyna.

Znów na podium

Ciężkowianka zdążyła już przyzwyczaić kibiców, iż od lat zalicza się do ścisłej czołówki chrzanowskiej A klasy i praktycznie zawsze liczy się w walce o ligowe podium. Nie inaczej było i tym razem. Już po jesieni podopieczni trenera Szymona Pieczki zajmowali 2. miejsce w tabeli. Zimą w klubie było bardzo spokojnie, zespół robił swoje, grał kolejne sparingi, a sama kadra została tylko delikatnie uzupełniona.

Po dobrym starcie i dwóch wygranych w kwietniu przyszła mała zadyszka i dwie porażki – 4:7 z Tęczą i 0:2 z Arką. Szczególnie ta pierwsza miała potem znaczenie w kontekście miejsca w tabeli. Jak się potem okazało, były to dwie jedyne porażki w całej rundzie. W następnej kolejce ciężkowicki walec mocno odreagował i bez litości aż 19:0 rozgromił ostatni w tabeli Ruch Młoszowa. Jaworznianie dość łatwo radzili sobie z kolejnymi rywalami i jeszcze tylko dwukrotnie stracili punkty – remisując z Błyskawicą Myślachowice i liderem z Żarek. Walka o wicemistrzostwo toczyła się adekwatnie do samego końca, ostatecznie jednak to Tęcza zajęła drugą lokatę w tabeli. Ekipa z Tenczynka miała co prawda tyle samo punktów co Ciężkowianka, ale lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Tym sposobem ciężkowicki team sezon 2024/25 zakończył na najniższym stopniu ligowego podium. Można śmiało powiedzieć, iż to bardzo udany sezon, chociaż odrobina niedosytu pozostała, bo kilka brakowało, by powtórzyć rezultat sprzed roku i powalczyć w barażach o okręgówkę.

W całym sezonie najwyższe zwycięstwo odniosła we wspomnianym już domowym starciu z Ruchem Młoszowa, wygranym aż 19:0. Warto wspomnieć, iż jesienią temu rywalowi zespół z Ciężkowic strzelił 8 bramek. W ogóle podopieczni trenera Szymona Pieczki wygrali aż 18 spotkań. W całym sezonie Ciężkowianka przegrała łącznie 6 razy, a najwyższą porażkę zaliczyła w szalonym spotkaniu wyjazdowym z Tęczą, w którym uległa rywalom 4:7. Jaworznianie mogą pochwalić się zdecydowanie najlepszą ofensywą w całej lidze. Co interesujące w całym sezonie zdarzył się tylko jeden mecz, w którym zespół nie strzelił ani jednej bramki. Ostatecznie Ciężkowianka zdobyła aż 101 bramek. Najlepszym strzelcem zespołu okazał się Michał Kucharski, który trafiał do siatki rywali 23 razy. Również do defensywy trudno mieć większe zastrzeżenia. W chrzanowskiej A klasie tylko mistrz z Żarek stracił mniej bramek, a ciężkowiczanie musieli wyjmować piłkę z siatki 36 razy.

Ciężkowianka kolejny już sezon kontynuuje swoją klubową politykę i tworzy zespół, w którym obok doświadczonych zawodników swoją szansę dostaje też młodzież. Trener Pieczka odważnie daje szansę pograć młodym zawodnikom, a 15- czy 16-latkowie na boisku nie są wcale rzadkością. W zakończonym niedawno sezonie na murawie pojawiło się aż 36 zawodników, z czego 20 miało status młodzieżowca. To na pewno dobry sposób na wprowadzanie własnych wychowanków do gry i duża motywacja dla młodych graczy, którzy mogą liczyć na to, iż dostana szanse, by pokazać się w starciach z seniorami. Ciężkowianka jest bardzo konsekwentna w swoich działaniach i można spodziewać się, iż także w kolejnym sezonie znów będzie dostarczała kibicom mnóstwa radości.

Idź do oryginalnego materiału