Piłkarskie święto na E7 w ramach Fortuna Pucharu Polski!

gkstychy.info 10 miesięcy temu

Na takie spotkanie w Tychach czekało się prawie… 30 lat. W ramach 1/16 Fortuna Pucharu Polski zespół Dariusza Banasika zmierzy się z zeszłorocznym zdobywcą FPP i Wicemistrzem Polski, Legią Warszawa. Po raz ostatni Trójkolorowi na boisku spotkali się z Wojskowymi w 1996 roku, wówczas jeszcze jako Sokół Tychy. Nic więc dziwnego, iż przed tym meczem i w klubie, i wśród kibiców trwa pełna mobilizacja. U drużyny, aby przygotować się na to trudne spotkanie i je wygrać, bo przecież jest to jak najbardziej do zrobienia, w dziale marketingu, aby kibice o tym pojedynku pamiętali na kolejne, długie lata i aby frekwencja przypomniała tą, którą wszyscy pamiętają z meczu otwarcia nowego stadionu, (z FC Köln), a u kibiców, aby to spotkanie na nowo odkryło w tyszanach miłość do Trójkolorowego klubu.

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Podmęczony Wicemistrz Polski?

O dokładnym bilansie i ostatnich spotkaniach ligowych Legionistów pisać nie będziemy, bo choć ma to może niezbyt dobry wydźwięk, to jednak będzie to stwierdzenie prawdziwe – to nie nasza liga. Zwrócimy za to uwagę na ilość rozgrywek, w których Wojskowi w tej chwili biorą i brali udział: PKO BP Ekstraklasa, Superpuchar (zwycięstwo nad Rakowem Częstochowa po rz. k.), kwalifikacje do Ligi Konferencji Europy, Liga Konferencji Europy – runda grupowa, a teraz do tego dochodzi Fortuna Puchar Polski. Reasumując, Legia Warszawa aktualnie walczy na 3. różnych płaszczyznach o piłkarskie trofea. Czy to będzie miało przełożenie na formę drużyny w czwartkowym spotkaniu? Na to liczyć nie możemy, zdajemy sobie jednak doskonale sprawę, jak szeroką kadrę posiada Kosta Runjaić – choć wspomnimy tylko, iż w PKO BP Ekstraklasie ostatnie spotkania Legioniści przegrali!

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Legia Warszawa – klub bliski sercu Dariusza Banasika

Wszyscy doskonale wiedzą, iż Legia Warszawa ma szczególne znaczenie nie tylko w karierze, ale także w sercu naszego szkoleniowca, Dariusza Banasika. O tym jak dokładnie wspomina te czasy, jak znalazł się w szeregach wojskowego klubu i co czuje przed tym meczem przeczytacie na kolejnych stronach naszego magazynu, bowiem specjalnie dla Was przeprowadziliśmy wywiad z naszym coachem. W niniejszej zapowiedzi przypominamy tylko, iż w warszawskim klubie nasz trener spędził 6 lat. Pracował tam, m.in. jako trener rezerw, zespołów juniorskich oraz drużyny Młodej Ekstraklasy, z którą zdobył 2 razy Mistrzostwo Polski i 2 razy Wicemistrzostwo Polski. Banasik prowadził w tym czasie takich zawodników jak (choćby nawet): Macieja Rybusa, Rafała Wolskiego, Daniela Łukasika, Adama Frączczaka czy Ariela Borysiuka.

– To dla mnie istotny klub. Mieszkam w Warszawie, 12 lat pracy wykonałem w Legii. Jestem sentymentalnie i uczuciowo bardzo związany z tym klubem, wszyscy to wiedzą i ja tego nie ukrywam. Oczywiście mam nadzieję, iż to w mojej karierze trenerskiej nie szkodzi, tylko pomaga. Widziałem tam wielu trenerów, widziałem wzloty i upadki tego klubu, ale więcej tych pozytywnych rzeczy i na pewno to się w moim mniemaniu nie zmieni. Kibicuję Legii, no ale teraz jest inna kwestia. Jestem trenerem GKS-u Tychy i to wygląda całkiem inaczej przed naszym czwartkowym spotkaniem pucharowym – powiedział Dariusz Banasik.

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

Niby mecz 1/16 finału, a przygotowania inne niż zwykle

Do meczu z Legią Warszawa zespół GKS-u, oprócz mikrocyklu treningowego w Tychach przygotowuje się na specjalnym zgrupowaniu w Ustroniu. Drużyna na miejscu odbędzie dwa treningi. Jak już wspominaliśmy wyżej, wyraźnie widać, iż mobilizacja w tyskim klubie na to spotkanie jest wyjątkowa. W drużynie również. Może i to Legioniści są faworytem tego spotkania, ale naszym chłopakom zaangażowania i chęci wygranej na pewno nie zabraknie. Wierzymy przecież wszyscy głęboko, iż wynik tego spotkania zapisze się złotymi zgłoskami w historii GKS-u Tychy.

Marketing edycja specjalna – a choćby limitowana

Tak jak na boisku nasz team inaczej, niż przed ligowymi spotkaniami szlifował swoje umiejętności piłkarskie i przygotowywał się do tego meczu, tak nie próżnował dział marketingu GKS-u Tychy. Cała promocja spotkania 1/16 Fortuna Pucharu Polski nie doczekała się standardowych, ligowych grafik. Identyfikacja wizualna tej potyczki oparta jest na odwzorowanym plakacie w stylu retro, z 95 roku. Na mieście pojawiły się plakaty, potykacze, a choćby reklama dźwiękowa, którą można usłyszeć nie tylko w Tychach, ale także w miasteczkach ościennych. Postawiliśmy także na mobilny punkt sprzedaży biletów w największej tyskiej galerii handlowej. Ponadto właśnie tam odbyło się spotkanie z Maćkiem Kikolskim, Nemanją Nediciem i trenerem Banasikiem, którzy rozmawiali na temat pucharowego spotkania i ich wspomnień, dotyczących warszawskiego zespołu.

Fot. Łukasz Sobala / pressimages.pl

W klubowych social mediach pojawiły się filmiki ze znanymi osobami ze świata piłki nożnej i nie tylko, które zachęcały kibiców do przyjścia na stadion przy E7, 2 listopada. Mogliście zobaczyć zaproszenie od Mariusza Czerkawskiego, Jerzego Dudka, Tomasza Smokowskiego, Sławomira Peszko, Andrzeja Dziuby, Przemysława Pełki, trenera Banasika i przedstawicieli naszego zarządu, Maxa i Piotrka.

Ponadto do sprzedaży trafi limitowana, wyjątkowa kolekcja gadżetów: proporczyk, szalik, plakaty meczowe w stylu retro z podpisami całej drużyny lub z dedykacją od trenera Banasika (już w sprzedaży), a ostatnim punktem tej dedykowanej kolekcji jest magazyn meczowy. Promocja spotkania oparta jest na hashtagu #EnjoyLegiaGame, którym nasze wrześniowe śniadanie biznesowe zakończył Max Kothny, zwracając się do sponsorów i partnerów klubu. Bo ten mecz ma cieszyć i sprawić, że niezależnie od wyniku spotkania z Legią Warszawa, Tychy mają żyć tym spotkaniem. Przecież – jak sugeruje sam tytuł niniejszego artykuły – to bezapelacyjnie piłkarskie święto!

Idź do oryginalnego materiału