Przyjezdni grają klasę wyżej od unitów i byli faworytami pojedynku. - To jest jeden mecz, wszystko się może zdarzyć - mówił przed spotkaniem działacz Unii, Adam Rutowicz.
W ekipie gości panował optymizm, ale Tworków musiał uznać wyższość gospodarzy. Mecz rozstrzygnął się w serii rzutów karnych 4:2, w regulaminowym czasie był remis 1:1 (1:0).