Piłkarze ręczni Barlinka Industrii Kielce głodni tytułu

1 rok temu

Zdjęcie: 16.06.2023. Kolonia. Briefing prasowy przed Final Four Ligi Mistrzów. Na zdjęciu: Arkadiusz Moryto - Barlinek Industria / Fot. Wiktor Taszłow - Radio Kielce

Piłkarze ręczni Barlinka Industrii Kielce od czwartku (15 czerwca) są już w Kolonii, gdzie w sobotę rozpoczną zmagania w Final Four Ligi Mistrzów.

Dziś (piątek, 16 czerwca) w Lanxess Arenie odbył się briefing prasowy, z udziałem przedstawicieli wszystkich czterech zespołów biorących udział w turnieju.

Bramkarz mistrzów Polski Andreas Wolff, podchodzi do tego wielkiego wydarzenia z dużą dawką pozytywnych emocji.

– Jesteśmy wypoczęci i gotowi do walki. Trener przygotowania fizycznego Krzysztof Paluch wykonał świetną pracę. Także nasz trener bramkarzy Tomasz Błaszkiewicz odpowiednio nas przygotował. Cieszymy się, iż jutro i pojutrze gramy już te dwa ostatnie mecze w sezonie. Mam nadzieję, iż w tym roku wygramy Ligę Mistrzów. Ostatnio ciężko pracowaliśmy. Liczymy też na pomoc zawodników, którzy narzekali na urazy. Dla mnie PSG zrobiło w tym sezonie duży krok do przodu. Ich bramkarze – Andreas Palicka i Jannick Green dali od siebie bardzo dużo. Luc Steins, to według mnie jeden z najlepszych środkowych rozgrywających na świecie. Dainis Kristopans cały sezon gra na najwyższym poziomie. To mądra drużyna, grająca spokojnie i widać po nich duże doświadczenie. Uważam jednak, iż my mamy taki zespół, który jest w stanie wygrać z każdym – powiedział bramkarz Barlinka Industrii Kielce.

Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Barlinka Industrii Kielce uważa, iż udział w turnieju finałowym to wielka nobilitacja.

– Cieszymy się z tego, iż tu jesteśmy. To duży zaszczyt. Wiemy, o co tutaj walczymy. Jest koncentracja. Skupiamy się na tym, aby półfinał wyszedł nam dobrze i żebyśmy wygrali. PSG ma taki zespół, iż przed sezonem niewielu by się spodziewało, iż mogą zagrać w Final Four. Odmłodzili skład, są bardzo głodni zwycięstwa. To na pewno będzie trudny mecz. Kamil Syprzak ma za sobą bardzo dobry sezon, tak jak i cała francuska drużyna. Mają w składzie wielu klasowych zawodników, którzy grali już w spotkaniach o taką stawkę. Kamil (przyp. red. Syprzak) jest dużym zagrożeniem, ale nie jedynym. Jeszcze 2-3 tygodnie powiedziałbym, iż to Barcelona jest zdecydowanym faworytem pierwszego półfinału, ponieważ w zespole Magdeburga było sporo kontuzji. Teraz jednak ich sytuacja kadrowa jest lepsza. Uważam, iż wynik tego pojedynku jest jak najbardziej sprawą otwartą – zaznaczył 26-latek.