Wszystko, co dobre, gwałtownie się kończy. Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin powrócili z dwutygodniowego obozu przygotowawczego. Podczas pobytu w Turcji, Miedziowi rozegrali kilka sparingów a w międzyczasie władze klubu zakontraktowały kilku ciekawych zawodników.
Z czterech rozegranych sparingów, podopieczni trenera Marcina Włodarskiego, wygrali trzy. Najpierw pokonali rumuński zespół Petrolul 1:0, następnie wysoko wygrali z łódzkim Widzewem – 7:4. W trzecim swoim meczu kontrolnym ulegli serbskiemu zespołowi Backa Topola 0:3, by na koniec wygrać z Levski Sofia 2:1. W międzyczasie władze klubu zakontraktowały dwóch szwedzkich zawodników: Ludviga Fritzsona i Alexandra Abrahamssona.
– Przede wszystkim cieszę się, iż urazy omijały zawodników, bo pełną grupą kończymy ten obóz. Mieliśmy idealne warunki do pracy, bo zarówno boiska, jak i pogoda sprzyjały dobrej pracy, którą wykonaliśmy. Mocno przepracowaliśmy ten okres. Myślę, iż to zaowocuje w lidze. Nie chcę wysuwać daleko idących wniosków, ale naprawdę idziemy w dobrym kierunku. To niezły prognostyk i o ile będziemy dalej kontynuowali tę pracę to będzie dobrze. W moim wypadku każdy gol czy asysta cieszy. To daje dużo pewności siebie i motywację do dalszej pracy. Zmęczenie po tych dwóch tygodniach jest ogromne, więc teraz musimy skupić się na odpowiednim odpoczynku, a od poniedziałku rozpoczynamy finalną fazę przygotowań do meczu z Pogonią – podsumował dwutygodniowy obóz, pomocnik Zagłębia, Marek Mróz.
Lubinianie są już w domach. Od poniedziałku rozpocznie się już operacja: „Pogoń Szczecin”. Za tydzień wraca piłkarska ekstraklasa. Na inaugurację Miedziowi powalczą o punkty w Szczecinie.